środa, 8 maja 2024, 22:33

Powiat z budżetem na 2024 rok

Zaraz po świętach Rada Powiatu przystąpiła do uchwalenia budżetu na 2024 r. Zadanie okazało się nie nazbyt trudne i w niespełna dwie godziny budżet został uchwalony. Na dodatek nikt nie był przeciwny temu projektowi, a tylko jedna osoba wstrzymała się od głosu. 

Zanim przystąpiono do debaty nad budżetem, chwilą ciszy uczczono pamięć powstańców wielkopolskich, bo właśnie 27 grudnia przypadła 105. rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego, zwycięskiego zrywu Wielkopolan. 

PARLAMENTARZYSTKI DEKLARUJĄ SAMORZĄDNOŚĆ

Gośćmi obrad sesji były parlamentarzystki Koalicji Obywatelskiej – senator Ewa Matecka i poseł Karolina Pawliczak. Obie dziękowały za poparcie uzyskane od mieszkańców powiatu w niedawnych wyborach. Zapewniły też o wsparciu na jakie z ich strony może liczyć samorząd. 

– Polityka toczy się swoim torem, ale samorząd to nasza racja stanu i tę wolność samorządową powinnyśmy chronić – mówiła poseł K. Pawliczak, podkreślając, że poprzednia władza samorząd zawłaszczała. – Nie ma demokracji bez samorządności – mówiła posłanka. 

– Słuszne stwierdzenie, ale nie ma samorządności bez środków, którymi może rozporządzać każdy samorząd. Te zaś, choć otrzymywane na konkretne inwestycje, były w minionej kadencji nad wyraz obfite – przyznawał to starosta. Mówił o tym również radny Ignacy Śmiatacz, zwracając się do pań parlamentarzystek. Stwierdził, że kilkanaście milionów na szpital i ponad 50 mln na drogi, jakie przez pięć lat powiat pozyskał ze środków rządowych, to kwoty niemałe. Oby chociaż takie powiat mógł otrzymać od obecnego rządu. 

Sprawy budżetowe

BUDŻET NA MIARĘ MOŻLIWOŚCI

Później radnych pochłonęły sprawy budżetowe. Najważniejsze wyliczenia dotyczące budżetu na 2024 rok przedstawiła skarbnik Urszula Mikołajczyk-Machoł. Dochody budżetu zaplanowane zostały w kwocie 119 877 761 zł, zaś wydatki – 120 460 291 zł. Oznacza to deficyt w wysokości 582 530 zł, który zostanie pokryty przychodami jednostek samorządowych i innymi środkami. Skarbnik przedstawiła również opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, która – mimo uwag dotyczących pewnych zapisów – była pozytywna. 

W sprawie przyszłorocznego budżetu głos zabrała także przewodnicząca Komisji Finansów i Mienia Powiatu – Ewa Kubiak. Od lat dochody powiatu w głównej mierze opierają się o subwencje, dotacje, środki administracji rządowej, itp. Tak jest i tym razem – ogólna kwota dotacji to 41 187 740 zł. Stanowi to 116% w stosunku do planu budżetu na 2023 r.). Subwencję oświatową zaplanowano w kwocie 36 971 343 zł. Z kolei dochody własne wyniosą 51 387 019 zł, z czego dochody od osób fizycznych wyniosą: 20 224 651 zł (tj. 151% w stosunku do planu budżetu na 2023 r.). Natomiast dochody od osób prawnych wyniosą 1 230 282 zł (127% w stosunku do planu budżetu na 2023 r.).

Komisja Finansów zarekomendowała przyjęcie budżetu. Zdaniem przewodniczącej komisji, projekt budżetu został opracowany na miarę możliwości finansowych powiatu.

Dyskusję nad budżetem rozpoczął radny Stanisław Hemmerling. Skrytykował wzrost kwot na podróże służbowe starosty. Zauważył, że na kulturę i dziedzictwo narodowe pozostaje od lat ta sama kwota 50 tys. zł. Radny uważał też, że 3 mln zł jest za dużą kwotą, aby bez zgody Rady mógł starosta zaciągać kredyty w tej wysokości. 

Na pytania te dość szczegółowo odpowiadali skarbnik oraz starosta. 

Radny S. Hemmerling, sesja rady powiatu

O NIEZALEŻNOŚĆ RADCÓW PRAWNYCH

Radny S. Hemmerling miał też wątpliwości co do sposobu zatrudniania prawników udzielających bezpłatnych porad prawnych. Jego zdaniem taki prawnik, będący na „liście wypłat” starostwa nie będzie obiektywn. Kiedy ktoś z mieszkańców przyjdzie do niego z zarzutem pod adresem starosty lub kogoś z urzędników. 

– Rozumiem pana zastrzeżenia, ale jakie widzi pan rozwiązanie, bo ktoś tym prawnikom musi płacić? – pytał przewodniczący Maciejewski. Z odpowiedzią pośpieszył sekretarz Ireneusz Jeziorny: 

– Od 2015 r. istnieje ustawa o nieodpłatnej pomocy prawnej i radcy prawni, którzy są zatrudnieni w ramach nieodpłatnej pomocy prawnej, są wyznaczeni przez Okręgową Radę Adwokacką oraz Okręgową Izbę Radców Prawnych w Poznaniu. Starostwo powiatowe nie ma wpływu na zatrudnienie konkretnych radców prawnych – wyjaśniał sekretarz. Dodał również, że pieniądze na wynagrodzenie też pochodzą z dotacji państwowej. Dobrze, że zostało to jasno wyartykułowane, bo pewnie nie tylko radny, lecz mało kto z mieszkańców wiedział o takiej niezależności radców. 

Na temat budżetu wypowiadał się również starosta. Zdaniem L. Janickiego największe problemy budżetowe mogą dotyczyć oświaty. Według danych szacunkowych w przyszłym roku może zabraknąć nawet 4,5 mln zł na placówki oświatowe. Chyba, że coś zmieni się w kwestii subsydiowania oświaty, o co zwracał się do obecnych na sesji parlamentarzystek radny Adam Grzyb. 

– Im dłużej taka sytuacja trwa, tym bardziej ubożeje powiat – mówił 

Przystąpiono do głosowania nad budżetem. 12 radnych poparło przedstawione propozycje, a jeden wstrzymał się od głosu. Mamy zatem budżet na 2024 rok. Jest to budżet z niemałymi możliwościami, a z głosowania wynika, że również radni patrzą na niego z optymizmem. 

PETYCJA MIESZKAŃCÓW SIEDLIKOWA

Mieszkańcy Siedlikowa przesłali na ręce przewodniczącego petycję, domagając się w niej budowy ścieżki pieszo-rowerowej. Radni w zgodnej opinii orzekli o zasadności petycji, bo teka ewentualna inwestycja zdecydowanie poprawiłaby bezpieczeństwo drogowe. Radny S. Hebisz zauważył tylko, że takich miejsc jest w powiecie wiele. Z kolei S. Hemmerling poddał w wątpliwość konieczność cedowania tej petycji przez Komisję Skarg, Wniosków i Petycji. Radny uważał, że jest to normalny wniosek inwestycyjny, nad którym Rada może się pochylić i przyjąć go jako inwestycję do zrealizowania. Tak też się stanie, lecz skoro grupa mieszkańców zgłosiła wniosek w formie petycji, to właśnie Komisja Skarg… i Petycji stała się jego adresatem i to ona miała prawo skierować to pismo pod ocenę Rady – zapewniał przewodniczący T. Maciejewski. 

Z takim postawieniem wniosku nie zgadzał się S. Hemmerling, przypominając radnym, jak to na poprzedniej sesji odesłali do ministra skargę mieszkańca na starostę.

– Realizacja tego zadania musi być uzależniona od posiadanych środków i programów na realizację takich zadań – podsumował ten temat L. Janicki. 

K. Juszczak

Reklama
Reklama

Ogłoszenia

ogłoszenia o pracę

Teksty płatne