Reklama

niedziela, 22 grudnia 2024, 2:20

Karnawałowo, operetkowo, rockowo…

W niedzielne popołudnie, 14 lutego, miłośnicy dobrej zabawy mogli wreszcie skosztować uroków karnawału. Na taki karnawałowy koncert zaprosił znany w Ostrzeszowie kwartet smyczkowy AQUARTET wespół z Witoldem Pelką – niemniej znanym mistrzem słowa i kabaretu. Jak przystało na Karnawał Wenecki, a taki zapowiadany był w tytule koncertu, artyści pojawili się na scenie w maskach i swój występ rozpoczęli dostojnym menuetem.

Wcześniej powitał publiczność dyrektor OCK – Michał Szmaj, życząc „wszystkiego kulturalnego”. Z noworocznymi życzeniami dla mieszkańców miasta pośpieszył burmistrz Patryk Jędrowiak. Życzył, żeby był to rok wielu uśmiechów i życzliwych osób, które będą razem z Państwem przez ten rok kroczyć i żeby również znaleźć miejsce na obcowanie z kulturą.

Po salonowym menuecie przyszła pora na taniec pobiesiadny nazwany też przez prowadzącego „siedziuchem”. Do tańca tego dołączona została piosenka „Higiena”, którą mistrz Pelka wykonał, a publiczność, wg wcześniej wyuczonych figur, odtańczyła. Z Wenecji blisko do San Remo, a tam właśnie zostały wylansowane wielkie włoskie przeboje: „Volare” i „Azzurro”, które z południową lekkością zagrał AQUARTET. Potem na scenie pojawiła się urocza wokalistka Ewelina Sobczyk i pięknym sopranem oraz tanecznym krokiem zachęcała, by „Przetańczyć całą noc”. A skoro już tańczyć, to najlepiej walca skomponowanego przez Jana Straussa, np. „Wino, kobieta i śpiew”.

Zanim zabrzmiała muzyka, słów kilka w tym temacie miał do dodania konferansjer:

– Znajomy meloman poszedł do lekarza i mówi, że troszeczkę serce niedomaga. Kardiolog zapytał, a jakie życie pan prowadzi? – No wie pan, straussowskie – wino, kobiety i śpiew. Zafrasował się kardiolog i mówi: Przykro mi, będzie pan musiał z tego zrezygnować. – Szkoda – odrzekł mężczyzna – bo ja tak lubię śpiewać.

Śpiewnych i wesołych chwil było wiele w tym koncercie, a śpiewać mogły nawet osoby chore na serce. Pierwsza z takich prób – wymagająca – czardasz z operetki F. Lehara „Cygańska miłość”. Za to kolejne piosenki znane doskonale, jak przebój Hanki Ordonówny „Miłość ci wszystko wybaczy”, czy przedwojenny hit Eugeniusza Bodo „Seksapil, to nasza broń kobieca”, razem z artystką ochoczo podśpiewywała cała sala.

„Marsz Radeckiego” pożegnał epokę wiedeńską, ale karnawał na scenie trwał dalej. Przyszedł czas na melodie z drugiej połowy XX wieku, jak „Deszczowa piosenka”, którą z własnym tekstem swingująco zaśpiewał Witold Pelka, zaś trochę później, w innym utworze, namawiał: „Śpiewaj, świat zmieniaj”. Z kolei Ewelina Sobczyk z wdziękiem śpiewała o serduszku, które puka w rytmie cha cha…

Ostatnia część karnawałowego koncertu była „na rockową nutę”. AQUARTET rewelacyjnie zagrał przeboje Republiki, Maanamu, a nawet grupy Queen, zadziwiając i porywając publiczność. Usłyszeliśmy też przebój Izy Trojanowskiej „Wszystko, czego dziś chcę”, zaśpiewany przez Ewelinę Sobczyk.

Nie obyło się bez bisów, bo ostrzeszowska publiczność chce i potrafi się bawić przy dobrej muzyce. Poza tym warto wykorzystać każdą sposobność do zabawy, bowiem tegoroczny karnawał krótko trwa.

K. Juszczak

Reklama
Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Ogłoszenia

Już dziś kup najnowszy numer!

ogłoszenia o pracę

Teksty płatne

Ogłoszenia