Rada Miejska podczas 47 sesji, odbywającej się 31 marca zdecydowała, że za pierwszy kwadrans postoju w obrębie strefy płatnego parkowania obowiązywać będzie tzw. stawka zerowa.
Takie rozwiązanie obecni podczas obrad handlowcy, którzy od dwóch miesięcy walczą o wznowienie ruchu samochodowego w obrębie Rynku, a także o pierwszą darmową godzinę w całej SPP, przyjęli jako policzek wymierzony im przez radnych i burmistrza.
Już na początku obrad w imieniu przedsiębiorców postulujących wprowadzenie stawki zerowej głos zabrał Michał Więcek.
– Z naszych postulatów dotyczących wjazdu na Rynek dla klientów, sprzedawców, dla dostawców i dla mieszkańców, 1 godzina darmowa za parkowanie w strefie i bezpłatne parkowanie w soboty, z tego co wiemy jedynie zaproponowano 15 darmowych minut. To czas który będzie pułapką dla mandatów. Jeżeli w sklepie są 3-4 osoby, 15 minut minęło, jest wezwanie do zapłaty. Może pół godziny to już jest coś. 15 minut – dostaliście w pysk – usłyszeliśmy od jednego z klientów. Drastycznie spadły obroty. Nie ma już klientów. Handel to sprzedawca – towar – klient. Bez tych elementów nie ma handlu.
Mówca zauważył, że na Rynku nie było wypadków samochodowych. Przypomniał, że zależało im na szybkich zmianach, niektórych obiecanych już wcześniej przez burmistrza, tymczasem nic się nie zmieniło, a minęły dwa miesiące. Nadal mieszkańcy Rynku nie mogą dojechać do swoich domów.
– A może komuś zależy, by wyprowadzić handel z Rynku, np. w kierunku galerii – tam nie ma płatnego parkingu, żadnych ograniczeń – zastanawiał się M. Więcek. – Myśleliśmy, że z państwa pomocą dojdziemy do jakiegoś konsensusu, który zadowoliłby wszystkich. Tymczasem zaczynają się jakieś dziwne działania…
Głosowań zmieniających uchwały dotyczące SPP było kilka, najpierw debatowano nad projektem zgłoszonym przez radnych A. Manikowskiego, A. Marchińskiego i M. Witka, tworzących od niedawna nowy klub radnych pod nazwą „Ostrzeszów -Wspólna Sprawa”.
W projekcie uchwały, który przedstawiał Andrzej Manikowski zawarto propozycję o 59 darmowych minutach w SPP.
– Czy zrobiono rachunek ile ta zmiana będzie kosztować budżet miasta? – dopytywał wiceprzewodniczący Rady – M. Łuczak, informując, że proponowane przez burmistrza 15 minut przyniesie wpływy mniejsze 100.000 zł.
W odpowiedzi usłyszeliśmy, że takie rozwiązanie obowiązuje w Środzie Wielkopolskiej i przynosi zysk. Zresztą zysk nie był ideą wprowadzania SPP, a upłynnienie ruchu w mieście.
– Nie jestem przeciwny temu, by do strefy dopłacać, ale jest różnica, czy będziemy dopłacać 100 tysięcy, czy np. 400 tysięcy – odpowiadał radny Łuczak.
Rozgorzała dyskusja, coraz częściej zaczęto mówić o kompromisowych 30 darmowych minutach. Taką poprawkę zasugerował M. Witek, a zgłosił ją jako autopoprawkę A. Manikowski. Przedsiębiorcy obecni na sesji przyjęli propozycję oklaskami. Wydawało się, że jest szansa na przyjęcie przez większość radnych tego kompromisu… Nic z tych rzeczy „żołnierze pana burmistrza” okazali się niezłomni i ani na jotę nie zamierzali rezygnować z wcześniejszych ustaleń.
Kompromisowy projekt upadł. Głosowało za nim tylko 5 radnych: A. Manikowski, A. Marchiński, S. Odrobiński, G. Więcek, M. Witek. Od głosu wstrzymał się S. Widerski, zaś 14 radnych głosowało na „nie”: B. Calińska, D. Gagatek, M. Gagatek, A. Józefiak, M. Kokot, M. Łuczak, K. Maj, R. Raczyński, J. Skórski, E. Skrzypek, M. Świtoń, Z. Tomczyk, M. Wrzesiński, W. Wysota. W głosowaniu nie uczestniczyła radna K. Rajska.
Przedsiębiorcy uczestniczący dotąd w obradach zaczęli zniesmaczeni opuszczać salę obrad. Kilkanaście minut później radni uchwalili proponowaną przez burmistrza zmianę – możliwość zatrzymywania się bezpłatnie na kwadrans. Za przyjęciem tej uchwały głosowało 15 radnych.
To jednak nie satysfakcjonuje handlowców z Rynku i okolic, którzy bezskutecznie dopominają się od dwóch miesięcy nawet drobnych zmian w dotychczasowych zarządzeniach burmistrza, więc tym bardziej czują się zlekceważeni i …spoliczkowani.
K. Juszczak