piątek, 26 kwietnia 2024, 16:41

Długa droga do Szklarki

Jak długo jeszcze będziemy jeździć do domu przez Antonin i Czarnylas? – pytają coraz bardziej zniecierpliwieni mieszkańcy Szklarki?
Od kilku miesięcy trwa przebudow

a DW 444, w związku z tym około 5-kilometrowy odcinek tej drogi – między Ostrzeszowem a Szklarką Myślniewską został jesienią zamknięty dla ruchu. Dla osób zwykle tamtędy jeżdżących sytuacja staje się coraz bardziej irytująca. Bo jak tu się nie denerwować, kiedy droga do pracy wydłużyła się do kilkunastu kilometrów, co przy szybko rosnącej cenie paliwa staje się mocno odczuwalne w budżecie domowym. A przecież bywa, że do pracy lub do szkoły jeździ do Ostrzeszowa cała rodzina. Gdyby przy tym jeszcze było widać, że na zamkniętym odcinku drogi praca wre i gołym okiem można zobaczyć jej efekty, wówczas osoby zmuszone do „ruchu okrężnego” jakoś przełknęłyby tę gorzka pigułkę. Niestety, jest raczej odwrotnie – poza wycięciem przydrożnych drzew i krótkich odcinków drogi, na których coś zaczęło się dziać, raczej mamy stagnację.
Skoro niewiele się dzieje, lub też bardzo wybiórczo prowadzone są na tej drodze prace, to dlaczego ruch samochodów nie może się w tym miejscu odbywać wahadłowo? – pytają zainteresowani kierowcy.
Pytanie wydaje się zasadne i właściwie może dziwić, dlaczego od początku nie wprowadzono tego typu rozwiązań.
Ale są też inne propozycje padające pod adresem zarządcy drogi, czyli Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu.
W okolicach Leśnictwa Aniołki ustawione są tablice oznajmujące możliwość poruszania się przebudowywaną drogą przez mieszkańców pobliskich domostw. Co stoi na przeszkodzie, aby z tej możliwości skorzystali również mieszkańcy całej miejscowości Szklarka Myślniewska i Szklarka Przyg., przy założeniu, że w wyznaczonym miejscu (w okolicy Aniołek) zjechaliby z DW 444 i dalej jechaliby do swych posesji korzystając z dróg gruntowych? Aby z tego ułatwienia nie korzystali inni, kierowcy musieliby okazać się jakimś zaświadczeniem, że są mieszkańcami wspomnianych miejscowości. Wówczas też osobom korzystającym z takich „udogodnień” nie groziłby mandat.
Propozycja ciekawa i chyba do zrealizowania, skoro dziś z takich ułatwień korzystają „mieszkańcy pobliskich zabudowań”.

**

Z tymi pytaniami i propozycjami zwróciłem się do osób zarządzających tą drogą. Niestety, odpowiedź jaką otrzymałem jest bardzo zdawkowa, a co gorsze, nie rokuje żadnej poprawy i skrócenia drogi, dla kierowców mieszkających w Szklarce.
Oto treść otrzymanej odpowiedzi z WZDW:
W odpowiedzi na Pana pytania informuję, że odcinek rozbudowywanej drogi wojewódzkiej nr 444 pozostanie zamknięty do czasu wykonania na nim wszystkich najważniejszych robót, które umożliwią bezpieczny przejazd. Zezwolenie na ruch wahadłowy na tym odcinku jest niemożliwe ze względów bezpieczeństwa. Roboty (z udziałem ciężkiego sprzętu) są prowadzone po obu stronach drogi, więc nie ma miejsca na wyznaczenie publicznego przejazdu. Obowiązująca organizacja ruchu dotyczy wszystkich użytkowników ruchu, warunkowo dopuszcza przejazd do tylko kilku pobliskich zabudowań.
To wszystko oznacza, że droga do pracy, a potem powrót do domu, nadal pozostanie długa i okrężna. A co gorsza – nawet nie poznaliśmy (choćby w przybliżeniu) terminu zakończenia tych „wszystkich najważniejszych robót” na wspomnianym, 5-kilometrowym odcinku przebudowywanej drogi.

K. Juszczak


Reklama
Reklama

Ogłoszenia

ogłoszenia o pracę

Teksty płatne