czwartek, 9 maja 2024, 18:44

Z WIEDNIA DO OSTRZESZOWA PO RAZ 20!

W sobotni, ciepły, choć październikowy wieczór, po raz 20. rozbrzmiewała w Ostrzeszowie muzyka wiedeńska. Przyfrunęła do nas na skrzydlatych nutkach straussowskich operetek, przypłynęła na falach pięknego, modrego Dunaju i tak zadomowiła się tutaj, ku radości osób kochających muzykę.

Wierna operetce ostrzeszowska publiczność, zgromadzona 21 października w sali widowiskowej OCK, po raz kolejny zauroczona została najpiękniejszymi melodiami Straussa, Kalmana, Lehara i innych wiedeńskich mistrzów. A wszystko to za sprawą Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Uniwersyteckiej, którą mistrzowską ręką prowadził maestro Bartosz Żurakowski, a także znakomitych solistów: Marleny Rygiel (mezzosopran), Krzysztofa Lachmana (tenor) i grającego w zespole pierwsze skrzypce – Wiktora Kuzniecowa.

– Cieszę się, że możemy kontynuować tę wspaniałą ideę koncertów muzyki wiedeńskiej, która dzięki pracy i zaangażowaniu wielu osób stała się integralną częścią naszego miasta – mówił dyrektor OCK, Michał Szmaj, witając słuchaczy. – Nie sposób przy okazji tego, 20. już koncertu, nie wspomnieć charyzmatycznego dyrygenta, śp. profesora Jana Ślęka – kontynuował M. Szmaj, wspominając również śp. Jana Marka Cieplika, który był jednym z twórców idei koncertów muzyki wiedeńskiej w Ostrzeszowie. Padły też kolejne nazwiska osób mających duży wpływ na odbywające się tu koncerty – prof. Jana Miodka, który ze swadą wielokrotnie je prowadził, czy Wiktora Kuzniecowa i paru innych muzyków, grających od początku w orkiestrze. Pamiętano również o poprzednim dyrektorze OCK – Arturze Derewieckim, organizującym wraz z zespołem festiwalowe koncerty. Ten jubileuszowy, co oczywiste, dedykowany był szczególnie pamięci prof. Jana Ślęka.

Koncert rozpoczęła orkiestra uwerturą do operetki „Baron cygański”. Potem na scenie pojawili się soliści Marlena Rygiel i Krzysztof Lachman, witając publiczność żywiołowym duetem „Ach, jedź do Varażdin” z „Hrabiny Maricy” Imre Kalmana.

Pomiędzy kolejnymi utworami, prowadzący koncert Witold Pelka z wielkim znawstwem oprowadzał słuchaczy po uliczkach cesarskiego Wiednia, przybliżając postacie wielkich kompozytorów tamtej epoki z Janem Straussem na czele. Skoro mowa o „królu walca”, to żadem koncert muzyki wiedeńskiej nie może się obyć bez najsłynniejszego z walców – „Nad pięknym, modrym Dunajem”. Również na ostrzeszowskim jubileuszu nie zabrakło tego wyjątkowego, falującego muzyką, utworu.

Z kolei czardasz, to bardziej węgierska niż wiedeńska muzyka, ale podbiła Wiedeń swoim cygańskim urokiem. Jeden z najsłynniejszych czardaszy, skomponowany przez Vittorio Montiego, zagrał wirtuoz skrzypiec Wiktor Kuzniecow, zachwycając publiczność swym mistrzostwem.

Współcześnie operetka nie ma już tego blasku, co w czasach monarchii austrowęgierskiej, zaś do serc słuchaczy puka musical. Robi to skutecznie, a jednym z największych przebojów wywodzących się z musicalu „My Fair Lady” jest utwór „Przetańczyć całą noc”. Przebój ten śpiewająco i tańcząco zinterpretowała Marlena Rygiel. Musicalowe korzenie ma także kompozycja A. L. Webbera „Żegnajcie przyjaciele”, którą bohaterowie wieczoru żegnali ostrzeszowską publiczność. To pożegnanie trwało nieco dłużej – były bowiem kwiaty i niekończące się oklaski na stojąco. W tej sytuacji musiał zabrzmieć bis. Na bis artyści wybrali utwór „Dziewczęta z Barcelony”, jednakże miast stolicy Katalonii w słowa piosenki wpleciono Ostrzeszów. Tak oto niósł się ku widowni refren: Bo w Ostrzeszowie, gdy serce miłością zapłonie… wywołując uśmiech na twarzach słuchaczy.

Niesłabnące w naszym mieście zainteresowanie muzyką wiedeńską pozwala sądzić, że miłość do operetki płonie w sercach tutejszych melomanów już 20 lat! I niechaj płonie przez kolejne rozśpiewane dekady.

K. Juszczak

Reklama
Reklama

Ogłoszenia

ogłoszenia o pracę

Teksty płatne