niedziela, 19 maja 2024, 23:16

Wiwat maj, 3 maj!

– ZACHOWAĆ SIĘ JAK TRZEBA

3 maja, jak Polska długa i szeroka niosła się majowa pieśń. Polacy dumnie, radośnie, a w tym roku także w promieniach słońca, uczestniczyli w obchodach 233 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W wielu miejscach, wraz z tą uroczystością, uczczono również Marię, jako Królową Polski.

W Ostrzeszowie główne uroczystości święta 3 maja odbyły się przy pomniku Niepokalanego Serca Marii. Tutaj zgromadzili się ostrzeszowianie, by uczestniczyć we mszy św. sprawowanej w intencji Ojczyzny przez proboszcza parafii farnej, ks. prałata Leszka Szkopka i proboszcza parafii w Siedlikowie, ks. Jana Hutniczaka. Zanim rozpoczęła się Eucharystia przed ołtarz wmaszerowały poczty sztandarowe. Niosły one sztandary strażackie, sztandar maryjny, harcerzy ZHR, PSL, Strzeleckiego Bractwa Kurkowego, sztandar ostrzeszowskich rzemieślników i ostrzeszowskich pszczelarzy, a także liczne sztandary szkolne.

– Konstytucja 3 Maja nie kopiowała obcych wzorów, a sama stanowiła wzór dla innych. Na celu miała unowocześnienie ustroju Rzeczypospolitej, odbudowę podzielonego społeczeństwa. Niestety, nie okazała się ona aktem założycielskim odnowionego państwa, bo na to było już za późno – w słowie wstępnym poświęconym Konstytucji, mówił sekretarz urzędu miasta – Wojciech Bąk.

Msza św., jak każda odprawiana w tym szczególnym dla ostrzeszowian miejscu, miała nie tylko uroczysty charakter, ale też niosła z sobą powiew majowej jutrzenki. Kazanie wygłosił ks. Leszek Szkopek.

– Kiedy mówimy dzisiaj Ojczyzna, to jak co roku, mówimy o Polsce i narodzie, który tworzymy. Ale ze szczególną nutą miłości i zaangażowania myślimy też o naszej małej ojczyźnie, i o jej dobro pragniemy się troszczyć. Wspominamy wydarzenia dawne, ale przyszliśmy tutaj, żeby modlić się, by nasze pokolenie stanęło na wysokości zadania.

Kaznodzieja przypomniał, że rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja splata się z ustanowieniem w 1920 roku, czyli krótko po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, uroczystości Najświętszej Marii Panny Królowej Polski.

– Maria także patronuje temu miejscu, miejscu, gdzie kiedyś stał kościół św. Anny, miejscu, gdzie nasi poprzednicy bardzo szybko po drugiej wojnie światowej, postawili tę figurę Matki Bożej. Chcemy, by Ona nad nami czuwała – mówił ks. proboszcz. Przywołał też wstawiennictwo patronów Polski, wymieniając w tym gronie tak związanego z Ostrzeszowem św. Maksymiliana Kolbe. Niebawem nastąpi odsłonięcie muralu tego świętego na ścianie Biblioteki Publicznej, o czym również była mowa.

Ale oprócz rzeczy chwalebnych, jak ustanowienie Konstytucji 3 Maja, Polacy musieli także toczyć krwawe walki o wolność, niepodległość, o wyzwolenie spod jarzma okupacji. Uczestniczyć w wydarzeniach, stanowiących zarzewie narodowej tragedii. O tym też wspominał ks. Leszek, dodając, że pamięć o rzeczach tragicznych powinna być przestrogą, by się one nie powtórzyły.

Nawiązując do bitwy o Monte Cassino i innych miejsc, gdzie Polacy, ale także mieszkańcy ziemi ostrzeszowskiej, walczyli, a często ginęli, ks. Szkopek podkreślił, że wszyscy oni „zachowali się jak trzeba”.

Ostatnie zdania wypowiadane w kazaniu były wezwaniem, by względem spraw dotyczących naszej małej ojczyzny, ale także tej, której na imię Polska, chcieć i umieć zachować się jak trzeba. Kaznodzieja apelował o to, nawiązując również do rozpoczynającej się nowej kadencji samorządu.

– Kiedy stajemy dzisiaj, na progu jakiegoś nowego czasu, złożonych jest tyle obietnic związanych z realizacją tego, co ma służyć wszystkim nam – ostrzeszowianom, mieszkańcom tego powiatu. Kiedy jesteśmy w takim momencie, to trzeba dzisiaj Panu Bogu powierzyć tę sprawę i tak samo ją sformułować: Panie Boże daj nam tę łaskę, żebyśmy zachowali się jak trzeba. (…)

Naprawdę nie wiemy co nas czeka, nie wiemy jakie idą czasy. Naprawdę nie wiemy, jak potoczą się te najbliższe lata. Na pewno ta uroczystość nie jest po to, żeby podsycać niepokój, ale nie byłoby czymś mądrym powiedzieć „czasy są błogie i z pewnością ze wszystkim sobie poradzimy” – tak niestety, nie jest – kontynuował ks. Szkopek, przypominając o skomplikowanej sytuacji międzynarodowej, o trwających wojnach, o zmasowanych atakach na wartości… Apelował, aby w każdej, nawet trudnej sytuacji, każdy z nas potrafił zachować się jak trzeba.

Na koniec tej patriotycznej uroczystości odśpiewano pieśń „Boże coś Polskę”, a zaraz potem cztery zwrotki hymnu państwowego „Jeszcze Polska nie zginęła”. Wcześniej harcerze rozdali karteczki z ładnie wydrukowanym tekstem hymnu, bo zdarza się, że trzecią czy czwartą zwrotkę nie do końca pamiętamy. Zaśpiewany przez uczestników uroczystości hymn zabrzmiał donośnie, co zdaje się potwierdzać, że w sercach ostrzeszowian Polska wciąż żyje.

K. Juszczak

Reklama
Reklama

Ogłoszenia

ogłoszenia o pracę

Teksty płatne