Od dłuższego czasu na ul. Leśnej w Ostrzeszowie, z dziury na poboczu „coś wystaje”.
Gdy podejdziemy bliżej, okazuje się, że w tym miejscu jest zapadnięta studzienka bez pokrywy…
Ktoś prowizorycznie (i dobrze) zabezpieczył to miejsce, wkładając w dziurę konar i zawieszając na nim kawałek taśmy ostrzegawczej.
Najwyższy czas zrobić z tym „prawdziwy” porządek, zanim ktoś złapie się w „pułapkę”. (r)
Reklama