Wielu z nas przejeżdżając ulicą Mostową w Ostrzeszowie (pod torowiskiem) nie zwróciło zapewne uwagi, że funkcjonujący tam wiadukt kolejowy jest wyremontowany tylko w części; nam również to umknęło.
Prace konserwacyjne w tym miejscu były przeprowadzane już jakiś czas temu; modernizacja wydaje się dość gruntowna.
Dlaczego tylko w części?
„Okoliczni” uświadomili nas, że chodzi o to co znajduje się na górze, czyli torowiska.
Dwa z nich (funkcjonujące) należą zapewne do jednej firmy (spółki), trzecie – do kogoś innego (zarośnięty tor jest najprawdopodobniej pozostałością po tzw. linii grabowskiej).
I to właśnie tory, zdaniem naszych rozmówców, wyznaczyły linię prac na wiadukcie – patrząc od dołu – widok zaiste komiczny.
Dodatkowo murki okalające nasyp też są wyremontowane tylko z jednej strony; z drugiej zostały stare, brudne, z których na chodnik spada tynk.
Czy nie można się było wcześniej dogadać i odnowić budowli w całości…? (r)