Reklama

niedziela, 16 marca 2025, 1:22

Okaleczone koty

Koty zawsze chodzą własnymi ścieżkami, niemożliwe jest więc, by zamknąć je na swoim podwórku, tak by nie wędrowały po innych posesjach. Najwyraźniej przeszkadza to komuś mieszkającemu w okolicach lasku klasztornego w Ostrzeszowie. Od paru miesięcy niezidentyfikowana dotąd osoba okalecza w okrutny sposób okoliczne koty – łamiąc im ogony.

O sprawie poinformowała nas jedna z zaniepokojonych mieszkanek tamtego rejonu, jej kotu na razie nic się nie stało, jednak cztery inne czworonogi nie miały tyle szczęścia.
 – Zaczęło się to parę miesięcy temu, najpierw kot sąsiadów wrócił do domu ze złamanym w dwóch miejscach ogonem. Myśleliśmy, że może próbował gdzieś skoczyć i sam zrobił sobie krzywdę. Jednak gdy kilka tygodni później kolejny kot przyszedł z wędrówki z identycznym złamaniem, zaczęliśmy podejrzewać, że nie jest to przypadek – mówi nasza czytelniczka.
Nikt nie został złapany za rękę, mieszkańcy nie mają również podejrzeń, kto mógłby w tak okrutny sposób traktować ich koty.
 – Jeśli nasze koty komuś przeszkadzają albo robią szkodę, to prosimy o porozmawianie z nami, a nie karanie ich w tak brutalny sposób. Takie uszkodzenie ogona bardzo trudno się leczy, najczęściej kończy się amputacją, w przypadku „naszych kotów” właśnie tak było.
Czytelniczka opisała tę sytuację w celu nagłośnienia sprawy i ostrzeżenia innych, mieszkających w okolicy, właścicieli kotów, by pilnowali swoich zwierząt, bo niestety są one narażone na niebezpieczeństwo.

K. Przybysz

Reklama

Ogłoszenia

Nic nie znaleziono. Brak wyników pasujących do Twojego zapytania.

Już dziś kup najnowszy numer!

ogłoszenia o pracę

Teksty płatne

Ogłoszenia