środa, 24 kwietnia 2024, 5:02

Zmiany w centrum Ostrzeszowa

W najbliższym czasie w samym centrum Ostrzeszowa szykują się zmiany. Już w czerwcu zakończy swoją działalność dworzec autobusowy na Sienkiewicza, a na ul. Norweskiej znika właśnie barak, w którym przez lata swoją siedzibę miały młodsze klasy szkoły nr 3. Szkoły już od dawna nie ma, a sam barak trochę straszył i nie prezentował się zbyt okazale.

„Tu zaszła zmiana w polu mojego widzenia” – napisała Maria Dąbrowska, tytułując tak jedno ze swoich opowiadań. I w naszych miastach, miasteczkach, na wioskach nieustannie zachodzą zmiany, nieodwracalne, czasami przykre, czasami optymistyczne. Ale taka już natura świata, rzeczy, ludzi, i czy nam się to podoba, czy nie, musimy to zaakceptować.
Co stanie w miejscu rozebranego baraku? Co zastąpi dworzec autobusowy?
Te pytania zadaliśmy burmistrzowi Ostrzeszowa – Patrykowi Jędrowiakowi.

TEREN REKREACJI DLA DZIECI I MŁODZIEŻY
Wypowiedź burmistrza

– Miejsce po byłej szkole, po baraku na ulicy Norweskiej chcemy przeznaczyć na teren rekreacji dla dzieci i młodzieży, taki z prawdziwego zdarzenia. Lokalizacja zdaje się być idealna na taką inwestycję, gdyż jest z dala od ulicy, a jednocześnie blisko centrum, poza tym graniczy z „łąkami hęćkowymi”, które miasto niedawno wykupiło, a które to łąki pozostaną miejscem spacerów i naturalnej rekreacji dla mieszkańców, jedyna ingerencja, jakiej chcemy dokonać, to odtworzenie tafli stawu, który historycznie funkcjonował niedaleko klasztorku.
Ale zanim zaczniemy realizować budowę placu zabaw, musimy zmienić plan zagospodarowania przestrzennego, obecny nie pozwala na taką inwestycję; nastąpi to najszybciej w przyszłym roku. Natomiast już teraz porządkujemy teren, żeby w momencie pozyskania funduszy i po zmianie planu zagospodarowania, natychmiast przystąpić do realizacji zadania. A teren, jaki na to przeznaczamy, daje naprawdę duże możliwości.
Place zabaw, które funkcjonują w Ostrzeszowie, są tylko namiastką placów z prawdziwego zdarzenia. Może ten przyszłościowy na Norweskiej spełni oczekiwania najmłodszych, ich rodziców oraz dziadków, i będzie placem zabaw na miarę XXI wieku.

DWORZEC PKS
Wypowiedź burmistrza

– Jeśli zaś chodzi o plac na Sienkiewicza wraz z budynkiem dworca, to miasto nie zgłosiło udziału w przetargu, ponieważ nie ma odpowiednich środków finansowych, aby bowiem do takiego przetargu stanąć, powinniśmy mieć, po pierwsze zabezpieczenie w budżecie, a po drugie wolną gotówkę na koncie. Niemożliwe jest zgromadzenie takiej kwoty (460 tys. zł) w ciągu miesiąca. Pieniądze na niedawny zakup tzw. łąk hęćkowych (37 zł za metr 2) zbieraliśmy przez cały rok. Miejsce po dworcu wycenione zostało ok. 200 zł metr 2, a w procesie przetargu cena może osiągnąć nawet do 300 – 400 zł, może to być najdroższa cena w historii miasta. Oczywiście szkoda, że nie stać nas na zakup tak atrakcyjnej przestrzeni w ścisłym centrum Ostrzeszowa.
Na razie nie wiadomo, kto przetarg wygrał, bo z tego, co wiem, w zaplanowanym terminie – 10 marca – przetarg się nie odbył (odbędzie się 26 marca – przyp. red.).
Zainteresowanie na pewno jest duże, ponieważ w planie zagospodarowania teren ten od wielu lat przeznaczony jest pod handel. Jeśli inwestor złoży wniosek zgodny z planem zabudowy, wtedy starostwo wyda zgodę na inwestycję, jednak w tym przypadku musi być też pozytywna decyzja konserwatora zabytków.
Według mnie nie powstanie w tym miejscu żaden supermarket spożywczy, gdyż na taki obiekt jest tam za mało miejsca – trzeba bowiem zapewnić też miejsca parkingowe w przeliczeniu na metr kwadratowy powierzchni handlowej. Przypuszczam, że jednak będzie to coś związanego z handlem.
Trudno w tej chwili wskazać miejsce, gdzie mógłby powstać dworzec autobusowy, na razie tego nie rozważaliśmy; miasto nie ma aż tylu gruntów, które mogłoby przeznaczyć na ten cel, a starostwo dysponuje głównie gruntami, należącymi do Skarbu Państwa.
W związku z likwidacją PKS-u w bardzo ciężkiej sytuacji może znaleźć się nie tylko starostwo, ale i szkoły średnie – jeśli nie będzie dogodnych połączeń z sąsiednimi gminami, uczniowie zaczną się zastanawiać nad wyborem szkoły, do których będzie łatwy dojazd, np. w Ostrowie czy Kaliszu.
 Dużo do powiedzenia będzie miał następca PKS-u. Prawdopodobnie ma to być państwowa spółka transportowa, która ma rozpoznać zapotrzebowanie w poszczególnych regionach i dopiero wtedy nastąpi decyzja o wznowieniu komunikacji na danym terenie.

J.S.

Reklama
Reklama

Ogłoszenia

ogłoszenia o pracę

Teksty płatne