W czasie akcji związanej z postawieniem na koła ciężarówki, która dzisiejszej nocy wypadła z trasy w Rogaszycach, zorganizowano objazd przez Olszynę, Parzynów, Rzetnię.
Jeden z kierowców poprosił nas, abyśmy tam zajrzeli.

Młyn, kocioł, wszechobecna ciasnota – tak można określić to, co działo się na tej wąskiej drodze.
Najgorszy odcinek to fragment drogi pomiędzy Olszyną a kościółkiem w tej miejscowości.
Ze względu na to, że w tym miejscu drzewa rosną bardzo blisko jezdni, to ruch klinował się co chwilę.
Przed Parzynowem tzw. lohra, wioząca nowiutkie samochody, podczas mijania, zjechała na grząskie pobocze, niebezpiecznie się przechyliła i utknęła.
Przed rondem (ulica Pogodna, Kąpielowa) tworzyły się gigantyczne korki.
Kierowcy ciężarówek na radiu CB klęli, na czym świat stoi.
Objazd trwał od godz. 10.00 do 14.00.
Może następnym razem warto rozważyć inną trasę objazdu?
(r)