Dzisiaj rano wilgotność powietrza w regionie wynosiła 32%, a ściółki leśnej tylko 10%.
Jest bardzo sucho, dlatego strażacy i leśnicy apelują o wyjątkową ostrożność, o niewchodzenie (zgodnie z zakazem) do lasu, o niewypalanie suchych traw.
Właśnie najprawdopodobniej czyjaś nieostrożność przyczyniła się do pożaru poszycia leśnego, do którego doszło w minioną środę (8 kwietnia) w Pisarzowicach (w kierunku Bałdowic).
W ponad 3-godzinnej akcji trzydziestu strażaków (łącznie siedem jednostek: z JRG Ostrzeszów i Syców, z OSP w Kobylej Górze, Ostrzeszowie, Mąkoszycach) „wylało” siedemdziesiąt tysięcy litrów wody, aby uporać się z płomieniami i zażegnać niebezpieczeństwo.
Straty oszacowano na ok. 4.000 złotych (spalił się ponad hektar lasu), ale uratowano państwowe mienie o wartości około 100 tysięcy złotych. (r)