Jak ten czas leci, dopiero było Boże Narodzenie, a już dzisiejszy czwartek jest ostatnim czwartkiem karnawału, czyli tłustym czwartkiem. A skoro tłusty czwartek – to pączki i faworki.
Proponujemy przepis na faworki drożdżowe, wypróbowany przez naszego redakcyjnego kolegę – Marcina. Życzymy smacznego i nie obawiajmy się zjeść pysznego pączusia i co najmniej kilku faworków.
#czasnagotowanie
Składniki:
- 70 g masła
- 500 g mąki
- 5 żółtek
- 25 g świeżych drożdży
- 300 ml mleka
- mały cukier waniliowy
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżki śmietany
- dwie kostki smalcu
- 25 g rumu
- cukier puder
Przygotowanie:
Podgrzewamy mleko i dodajemy 2 łyżeczki cukru, po rozpuszczeniu cukier przelewamy do dużej miski, wkruszamy 25 gramów świeżych drożdży i dodajemy 100 gramów mąki i dokładnie mieszamy, po czym odstawiamy w ciepłe miejsce na około 25 minut. Powinna zrobić się tzw. piana. Następnie wrzucamy żółtka i dokładnie mieszamy, dodajemy śmietanę, resztę cukru oraz cukier waniliowy i dalej mieszamy. Sypiemy stopniowo pozostałą mąkę cały czas mieszając, a później wyrabiamy ciasto. Gdy jest już ono wstępnie wyrobione, dodajemy rozpuszczone masło i wyrabiamy dalej, dopóki ciasto wchłonie cały tłuszcz. Gdy ciasto jest bardzo gładkie i elastyczne, przykrywamy ściereczką i odstawiamy je w ciepłe miejsce na około godzinę (powinno podwoić swoją objętość).
Stolnicę oprószamy mąką, rozwałkowujemy ciasto na grubość około 1 cm, można je też podzielić na kilka części, aby łatwiej było je rozwałkować, i kroimy na prostokąty, a w środku każdego robimy nacięcie i przewijamy je (uwaga faworki bardzo rosną przy smażeniu, dlatego nie róbcie zbyt dużych prostokątów :)), przykrywamy je jeszcze ściereczkę na około 15 minut. W garnku roztapiamy smalec i dodajemy rumu lub innego alkoholu (oczywiście zanim się rozgrzeje). Smażymy dosłownie po kilka minut z każdej strony tak, aby się zarumieniły, odkładamy na ręcznik papierowy i ciepłe posypujemy cukrem pudrem. Uwaga bardzo „wciągają”, szczególnie na ciepło!!!
Smacznego!