Reklama

sobota, 21 grudnia 2024, 18:24

„Lato, odwaga i nadzieja – to nasza wspólna Odyseja” – Odyseja Antonińska 2024

Już po raz czwarty do pobliskiego Antonina zjechali się miłośnicy różnego rodzaju podróży – nie tylko w przestrzeni, ale też tych kulinarnych i historycznych. Z roku na rok organizatorzy serwują przybyłym na Odyseję Antonińską – Festiwal Podróży i Regionu prawdziwą ucztę (dosłownie i w przenośni). Nie inaczej mogło być również podczas tegorocznej edycji.

Już 1 sierpnia, w czwartek, zebrani mieli okazję wysłuchać opowiadanej ze swadą historii o naukowych podróżach profesora Dariusza Gwiazdowicza, pochodzącego z pobliskich Sośni. Profesor podzielił się ze słuchaczami swoimi doświadczeniami z podróży do najzimniejszych stacji badawczych na Ziemi, pracy na UNIS, wyjazdach na Syberię czy nad Bajkał. Były też opowieści o faunie i florze Afryki i innych zakątków naszej planety. Nie mogło też zabraknąć anegdot o spotkaniach z niedźwiedziami czy o tym jak przechowywać jajka, by się nie zepsuły.

O swoich sportowych podróżach opowiedzieli za to Witold Olejniczak i Boguś Wawrzyniak, dwaj niezmordowani Ironmani, którzy pokonują własne słabości, zarówno fizyczne, jak i umysłowe, zajmując często pierwsze miejsca w swoich kategoriach wiekowych. Z dużym poczuciem humoru i przyjacielskimi przytykami względem siebie dzielili się doświadczeniami z przygotowań do zawodów, ale również opowiadali z czym przychodzi się mierzyć uczestnikom takich Ultrathriatlonów jak „Harda”.

Krzysztof „Jary” Jaryczewski zabrał uczestników w podróż po swoim życiu i walce z uzależnieniem. Zebrani mieli okazję wdać się z nim w dyskusję na temat uniwersalnych wartości takich jak miłość czy wolność. Rozmowom i opowieściom towarzyszył również koncert akustyczny, w trakcie którego mogliśmy wysłuchać również największych przebojów Oddziału Zamkniętego.

Drugi dzień festiwalu to prelekcje Kamila Sierańskiego, na temat jego rowerowych wypraw do Hiszpanii czy do Afryki, wykład Tomasza Owsianego o ludności Paragwaju (zarówno tej rdzennej, jak i osadniczej), Moniki Wiktowskiej o zdobyciu szczytu K2 i wreszcie Marka Krajewskiego, który w bogato snutej opowieści zabrał słuchaczy w podróż po meandrach swojej pisarskiej kariery. Chociaż pogoda tego dnia nie rozpieszczała festiwalowiczów, to organizatorzy uzbrojeni w stretch postarali się o osłonięcie zebranych od wiatru i deszczu. Zresztą, publiczności zdawały się nie przeszkadzać chłód, deszcz i wiatr, a miejsca w amfiteatrze przy pensjonacie Lido zapełniały się z każdą mijającą minutą.  Nie mogło zabraknąć również koncertu Tango Butcher. 

Sobota oferowała dodatkowo moc atrakcji w miasteczku festiwalowym, gdzie oprócz stoisk z rękodziełem i trunkami można było skosztować różnych chłodników przygotowanych przez gospodynie z KGW. Przyznać trzeba, że tych, którzy zdecydowali się na degustację czekała prawdziwa uczta dla podniebienia – aż dziewięć różnych chłodników, zupa owocowa, najróżniejsze rodzaje ogórków, smalec, chleb i dżemy. Tej różnorodności nie mógł przebić nawet Andrzej Adamus, który następnego dnia gotował dla zebranych potrawkę z jelenia i dzika. 

Wśród prelengentów znalazła się m.in. Katarzyna Pawłowska, która o kolarstwie torowym opowiadała z nostalgicznym akcentem, wspominając swoje początki. A początki te sięgają treningów w Przygodzicach. Ks. Łukasz Więcław zabrał wszystkich w podróż do Ekwadoru i Urugwaju, by opowiedzieć o zwykłym życiu tamtejszej ludności, a Krystian Machnik podzielił się z zebranymi swoimi przeżyciami z pobytu na Ukrainie w trakcie wojny. Przejmująca relacja ze strefy przyfrontowej i z dostarczania pomocy humanitarnej poruszyła słuchaczy do głębi. 

Kolejnym z prelegentów był Krzysztof Wielicki, który już kolejny raz wystąpił na Odysei, opowiadając o swoich wojażach, co szczególnie mogło interesować przybyłych z Ostrzeszowa słuchaczy. 

Przez cały ten czas każdy mógł zajrzeć do galerii Operis.artis, gdzie podziwiać można obrazy z Trzeciego Salonu Wiosennego. Nie brakowało również wydarzeń towarzyszących: wycieczki po Dolinie Baryczy, Senioriady czy spaceru z kijkami.

Ale zwieńczeniem całego festiwalu była niedziela. Już od 17:00 zainteresowanych przyciągały zapachy gotowanej przez Andrzeja Adamusa potrawy. Każdy mógł jej również skosztować, a pan Andrzej zachęcał do tego, by wąchać i próbować, opowiadając również o właściwościach poszczególnych składników i różnych sposobach gotowania. Pozostała część dnia obfitowała w prawdziwie emocjonujące opowieści o podróżach po Etiopii (nie zawsze łatwych, czasami bardzo poruszających) Marzeny Figiel-Strzały oraz podsumowanie 50 lat reporterskich podróży Jacka Pałkiewicza. Prelekcje przeplatane koncertami Unknow Artist, a wokalista zespołu, Marcin Biegański, dosłownie porwał swoich słuchaczy – również na scenę, gdzie we finałowym wystąpieniu wszyscy zebrani odśpiewali hymn Odysei.

„Lato, odwaga i nadzieja to nasza wspólna Odyseja” – słowa te niosły się daleko w noc nad amfiteatrem i rozpalonym ogniskiem, przypominając, że podróż sama w sobie jest ważniejsza niż jej cel. I chociaż w jej trakcie spotkać może nas zimno, deszcz, wiatr i słota, to ważne jest z kim tę podróż odbędziemy. Kogo spotkamy, czego się nauczymy, jakie opowieści usłyszymy i czym my sami się podzielimy.

Anna Owczarek

Reklama
Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Ogłoszenia

Już dziś kup najnowszy numer!

ogłoszenia o pracę

Teksty płatne

Ogłoszenia