Gdy przechodziliśmy ul. Sienkiewicza w Ostrzeszowie, wpadł nam w oko piękny, granatowy, zabytkowy już citroen.
Pokaźnych rozmiarów auto zwraca uwagę perfekcyjnym stanem technicznym i białymi pasami z napisem „gendarmerie”. We Francji jest to wyodrębniona formacja policji, która jednocześnie jest częścią francuskich sił zbrojnych – tak przynajmniej podają źródła internetowe.
Auto należy do p. Janusza Nowickiego z Ostrzeszowa.
Udało nam się zamienić kilka słów z właścicielem samochodu.
Jest to citroen CX z roku 1987. Został kupiony około 10 lat temu, od „gościa”, który sprowadził go z Francji, na kołach.
Pod maską znajduje się silnik 2.5 TD o mocy 120 KM. Auto przeszło gruntowną renowację; dostęp do części jest utrudniony – najłatwiej dostać je w Niemczech, stawki w euro są jednak wysokie.
Komfort jazdy i zastosowane rozwiązanie techniczne są nieocenione – prawdziwa „creative technology” (dla niezorientowanych – to współczesne hasło reklamowe citroena).
CX w 2018 roku został zarejestrowany jako zabytek – ma żółte tablice.
Pomysł na oklejenie go w barwy francuskiej żandarmerii narodził się już dość dawno, jednak zawsze brakowało na to czasu. Gdy okleina się znudzi, po prostu zostanie usunięta.
Nie jest to jedyny CX pana Janusza, ma on jeszcze jeden egzemplarz – starszy, bo z roku 1983, i w benzynie.
Właściciel nie kojarzy, aby w naszym powiecie czy najbliższej okolicy ktoś był posiadaczem tego modelu.
Cieszy, że wśród ostrzeszowian są osoby, które fascynuje motoryzacyjna historia i dzięki nim można na naszych ulicach spotkać tak ciekawe auta. Wyróżniają się one z tłumu często nijakich i coraz bardziej do siebie podobnych konstrukcji współczesności.
Jeśli ktoś z naszych Czytelników jest właścicielem ciekawego pojazdu, i chciałby go zaprezentować na łamach “Czasu” – serdecznie zapraszamy! (r)