środa, 17 lipca 2024, 14:49

Burmistrz bez absolutorium i wotum zaufania

Patryk Jędrowiak, burmistrz miasta i gminy Ostrzeszów nie uzyskał od Rady Miejskiej wotum zaufania, ani też absolutorium.

Podczas odbywającej się 27 czerwca IV sesji Rady Miejskiej najważniejszym punktem programu obrad było głosowanie nad absolutorium dla burmistrza. Poprzedzone ono zostało sprawozdaniem z wykonania budżetu za 2023 rok, które przedstawiła skarbnik urzędu. Po wprowadzonych w trakcie roku zmianach, budżet na koniec 2023 r. przedstawiał się następująco: zaplanowane dochody – 148 179 563 zł wykonano w wysokości 139 249 081 zł, a zaplanowane wydatki – 153 812 047 zł wykonano w wysokości 147 138 313 zł. Zadłużenie gminy uległo zmniejszeniu i wyniosło 8 707 095 zł. Pani skarbnik przedstawiła także sprawozdanie finansowe oraz opinię RIO, pozytywną dla przedstawionego budżetu. Z kolei przewodniczący Komisji Rewizyjnej – Artur Lubiniecki przedstawił radnym wypracowaną przez Komisje ocenę z wykonania budżetu, zakończoną wnioskiem o udzielenie burmistrzowi absolutorium. Jak wyznał przewodniczący Komisji, za takim wnioskiem opowiedziało się 5 z 7 jej członków. Zważywszy na pozytywne opinie wspomnianych wyżej gremiów, wynik głosowania nad absolutorium dla burmistrza był pewnym zaskoczeniem.

Za udzieleniem absolutorium głosowało 10 osób (W. Berezka, D. Calik, B. Calińska, D. Grzesik, K. Jurkiewicz, E. Karwacka, M. Kokot, A. Marchiński, A. Nasiadek, W. Wysota), zaś 9 radnych wstrzymało się od głosu (R. Dadaczyński, M. Janiszewski, G. Kosmala, T. Kosmala, A. Lubiniecki, K. Pacyna, K. Rajska, A. Suchanecki, M. Witek). Głosów przeciwnych nie było. Rzecz w tym, że w myśl ustawy przy uchwalaniu absolutorium, aby zostało ono udzielone, musi się za tym opowiedzieć większość z nominalnego składu radnych. Ponieważ Rada Miejska w Ostrzeszowie liczy 21 osób do udzielenia absolutorium potrzeba co najmniej 11 głosów „za”. W tym przypadku jednego głosu zabrakło. Cóż, nieobecni racji nie mają. Nikt z radnych wprawdzie nie głosował przeciw udzieleniu absolutorium, ale głosy „wstrzymujące” nie sumuje się jako pół głosu „za”, raczej można je potraktować jako „żółtą kartkę” dla burmistrza. Żałuję tylko, że nikt z grona radnych wstrzymujących się w tej sprawie nie zechciał wyjawić, za co ta „żółta kartka” włodarzowi się należy.

Druga z tych najważniejszych uchwał dotyczyła wotum zaufania dla burmistrza miasta i gminy. Wotum udziela Rada Miejska po przedstawieniu przez burmistrza raportu o stanie miasta i gminy. Taki raport został przygotowany i dość obszernie przedstawiony podczas sesji, ale najwidoczniej zawarte w nim atuty nie do końca przekonały radnych, co uwidoczniło się w głosowaniu nad wotum zaufania dla burmistrza Patryka Jędrowiaka. Za udzieleniem wotum zaufania głosowało 7 radnych (W. Berezka, D. Calik, B. Calińska, D. Grzesik, E. Karwacka, M. Kokot, W. Wysota), 4 radnych było przeciw udzieleniu absolutorium (R. Dadaczyński, A. Nasiadek, K. Pacyna, M. Witek), zaś 8 radnych wstrzymało się od głosu (M. Janiszewski, K. Jurkiewicz, G. Kosmala, T. Kosmala, A. Marchiński, A. Lubiniecki, K. Rajska, A. Suchanecki).

Nieudzielenie absolutorium właściwie niewiele znaczy. Dopiero po drugim takim przypadku Rada Miejska mogłaby zaproponować referendum w sprawie odwołania burmistrza, co się jednak zdarza bardzo rzadko. Można więc uznać, że radni będący we wspomnianych głosowaniach przeciw lub wstrzymujący się od głosu, chcieli jedynie pogrozić burmistrzowi i powiedzieć, że nie wszystko jest tak pięknie, jak mu się wydaje.

K. Juszczak

Reklama
Reklama

Ogłoszenia

ogłoszenia o pracę

Teksty płatne