Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali mężczyznę, który nieoświetlonym rowerem jechał drogą ekspresową „S-8” pod prąd. Zapewne powodem tego, że cyklista „pogubił” się aż tak mocno, były krążące w jego organizmie procenty, i to niemałe…
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kępnie zgłoszenie otrzymał od kierowców, którzy informowali, że „eską” i w dodatku „pod prąd” jedzie nieoświetlony rowerzysta. Niezwłocznie skierowano tam funkcjonariuszy. Policjanci namierzyli „delikwenta” na 99. kilometrze trasy „S-8”; faktycznie jechał pod prąd pasem w kierunku Wrocławia.
Szybko okazało się, że „podróżny” to 30-letni mieszkaniec gminy Kępno i że jest nieźle „wstawiony” – 3,42 promila! Rowerzysta zdołał wytłumaczyć, że wraca do domu, nie był jednak świadomy, że znajduje się na ekspresówce i do tego jedzie pod prąd.
Było o krok od tragedii, tym razem jednak opatrzność czuwała…
Pijanego 30-latka doprowadzono do miejsca zamieszkania i przekazano pod opiekę rodziny.
Za popełnione wykroczenia czekają go srogie kary.