czwartek, 25 kwietnia 2024, 18:49

Protest w urzędzie – inwestor odpowiada [wizualizacja planowanej inwestycji]

– Na terenie Ostrzeszowa brakowało tego typu inwestycji, ludzie często pytali nas, dlaczego nie chcemy wybudować czegoś u nas, skoro nasza firma realizuje projekty w całej Polsce. Sami zgłaszali takie potrzeby – mówi Hubert Koszarny, właściciel firmy K&K Investments, która działa na rynku od 10 lat i zajmuje się m.in. budową budynków mieszkalnych, usługowych i obiektów przemysłowych. – Tutaj nie chodzi tylko o pieniądze, tak jak jest nam to zarzucane, chcemy zrobić coś dobrego dla ludzi.
Niestety, nie wszystkim się to podoba…

Przypomnijmy. W poniedziałkowe przedpołudnie w Urzędzie Miasta i Gminy w Ostrzeszowie protestowało kilkanaście osób. Byli to mieszkańcy ulic – Polnej, Granicznej i Cedrowej, którzy nie chcą, aby na „ich osiedlu” powstało nowoczesne osiedle mieszkaniowe. Wyrażając swój sprzeciw, mówili, że nie zgadzają się na budowę czterokondygnacyjnych bloków, bo to zakłóci nie tylko ich spokój, ale i niekorzystnie wpłynie na okolicę.
Jak tłumaczy właściciel K&K Investments, ma być wręcz odwrotnie, i jako mocne strony inwestycji podaje następujące fakty – budowę infrastruktury drogowej, której aktualnie brakuje w tym rejonie m.in. dróg, chodników, ścieżek rowerowych (co wpłynie bardzo korzystnie na poprawę bezpieczeństwa), modernizację sieci infrastruktury technicznej, nowe miejsca zieleni, rozbudowę sieci hydrantowej, jak również pełne oświetlenie osiedla, a to za sprawą odnawialnych źródeł energii.
Firma planuje wybudować cztery budynki mieszkaniowe wielorodzinne z lokalami usługowymi. Zabudowa będzie miała wysokość do czternastu metrów, a cztery kondygnacje to nadal, według obowiązującego prawa, budynki klasyfikowane do niskich. Zgodnie z obecnym planem zagospodarowania przestrzennego możliwe jest wybudowanie trzech kondygnacji (nie podaje się przy tym wskaźnika wysokościowego). Oznacza to, że równie dobrze, projektując trzy kondygnacje przykryte dachem, mogłyby powstać budynki jednorodzinne o wysokości w kalenicy nawet do siedemnastu metrów.
– Co ważne, warunkiem realizacji tej inwestycji jest zapewnienie dostępu do dróg publicznych. Zyskają na tym nie tylko mieszkańcy bloków, ale i potencjalnych domków jednorodzinnych. Plan zagospodarowania tego terenu mówi bowiem, że budowa w tym rejonie domku jednorodzinnego wiąże się z tym, że osoba prywatna musi we własnym zakresie pokryć koszty budowy drogi, która będzie doprowadzać do drogi publicznej. My w ramach tej inwestycji jesteśmy zobowiązani coś takiego wykonać – tłumaczy właściciel przedsiębiorstwa. – Nasza inwestycja nie sąsiaduje bezpośrednio z domami jednorodzinnymi, las, przyroda, to wszystko zostanie, i jest szansa na to, że więcej osób będzie z niej korzystało. Ta przestrzeń zostanie lepiej zagospodarowana niż do tej pory – przekonuje inwestor.
W planowanej inwestycji powstać mają tereny rekreacyjne, m.in. plac zabaw dla dzieci, wysepka edukacyjna, tereny relaksu i sportu. Budynki zostaną wyposażone w windy, dostosowane do użytku osób niepełnosprawnych oraz z ograniczeniami w poruszaniu się. A zaprojektowane zagospodarowanie umożliwi podjazd służbom ratunkowym bezpośrednio do klatki schodowej – skróci to czas potrzebny na transport czy pomoc doraźną.
– To wszystko jest dla ludzi, a nie przeciwko nim – podkreśla Hubert Koszarny.

Anna Ławicka

Więcej na ten temat w kolejnym numerze „CzO”.

Reklama
Reklama

Ogłoszenia

ogłoszenia o pracę

Teksty płatne