Choć działo się to u naszych sąsiadów za miedzą, ze względu na dość ciekawe zakończenie postanowiliśmy o tej policyjnej akcji napisać.
Jak informuje portal Ostrów24.tv , do tej niecodziennej sytuacji doszło w miniony piątek wieczorem. Kierowca mercedesa, na niemieckich numerach, wyjeżdżając z Ostrowa w kierunku Kalisza, swoją brawurą zwrócił uwagę policjantów w nieoznakowanym bmw. Gdy za nim ruszyli, „mietek” zaczął uciekać. Każde z aut ma „z przechodem” 200 koni, było więc naprawdę szybko, mówi się o 200 km/h. Kiedy „uciekinier” znalazł się w Czekanowie, zjechał w jedną z ulic. Niewiele brakło, a „zgubiłby” bmw – funkcjonariuszom bezpieczną akcję pościgową utrudniał zmrok i inne auta, które nieświadomie blokowały drogę. Po chwili jednak policjanci domyślili się, co jest grane, i namierzyli mercedesa, ale nie było już w nim kierowcy. Opuszczał auto, co oczywiste, w wielkim pośpiechu i tak nerwowo, że zostawił w samochodzie telefon, a w jego etui dowód osobisty.