W lesie na Krupie już od dość dawna znajduje się miejsce, w którym można przystanąć, odpocząć, na przykład podczas rowerowej wycieczki.
Jest tam kilka wiat ze stolikami i ławkami, jest wytyczone miejsce, w którym można rozpalić ognisko. Trzeba przyznać, że wszystko jest bardzo zadbane, polana jest wykoszona, nie ma mowy o jakichkolwiek śmieciach, zresztą koszy na odpadki jest pod dostatkiem.
Pod jedną z wiat, pod daszkiem zauważyliśmy przygotowane kije do pieczenia kiełbasek, opakowanie z węglem drzewnym (nie zostało całkiem zużyte, dlatego pozostawiono dla innych) oraz kartonik z suchym chrustem i ciekawą informacją:
„Hej :), Zostawiam Ci suchą rozpałkę. Jeśli ją zużyjesz, to proszę zostaw dla następnych kolejną porcję suchej rozpałki. Baw się dobrze 🙂 Pozdrawiam, Jacek”
W dzisiejszych czasach jest coraz więcej osób, które co najwyżej widzą czubek własnego nosa, ale z całą pewnością nie należy do nich pan Jacek, który odwiedził Krupę.
Oby więcej takich ludzi w naszym otoczeniu! (r)