Pod koniec ubiegłego roku ukazało się IX wydanie OSTRZESZOWSKIEJ KRONIKI REGIONALNEJ. 15 stycznia, w gościnnych progach Biblioteki Publicznej, odbyło się spotkanie promujące to wydawnictwo. IX numer Kroniki ujrzał światło dzienne dzięki Oficynie Wydawniczej KULAWIAK i staraniom Stowarzyszenia Regionalny Ośrodek Dokumentalny WIEŻA 1916, które od lat za pomocą aparatu fotograficznego i innych form komunikacji, dokumentuje współczesność oraz przypomina historię i kulturę naszego regionu. Stąd też współfinansowanie tej edycji Kroniki ze środków miasta i gminy Ostrzeszów.
W spotkaniu promocyjnym uczestniczyło grono autorów publikacji zamieszczonych w najnowszym numerze, przybyli też mieszkańcy zainteresowani historią i dniem dzisiejszym naszej małej ojczyzny.
W „Słowie od Redakcji” autor Wiesław Przybyła pisze m.in.:
„Kronika, której IX numer Państwo czytają, bez zbędnych westchnień i rzewnych spazmów chce ocalić realne więzi etniczno-kulturowe, prezentować mikrohistorie oparte na prawdzie indywidualnego ludzkiego doświadczenia, uwiecznić – niczym fotografia – przerwę w czasie. Temu szlachetnemu celowi ludzie tworzący naszą publikację pozostają wierni od początku. Nasza Kronika mówi o korzeniach, ale nie używa ich jako przypraw…
Mała społeczność jest kolorowa, zatem jej opis za każdym razem karmi się innymi barwami czy odcieniami, sięga do innej miseczki tradycji, spotyka się z innymi ludźmi, pejzażami, epokami. W tej edycji Kronika jest tyleż do czytania, ile do oglądania – za sprawą pokaźnego materiału fotograficznego. Żegnamy w niej również kilku Wielkich Obywateli naszego powiatu, śmierć „jednym kosy zatrudnieniem” zabrała bowiem w ostatnich miesiącach Legendy, bez których trudno nawigować nam będzie po ziemi ostrzeszowskiej. Zapraszamy też do przeżyć literackich, muzycznych, a także – co jest naturalnym obyczajem Kroniki – obcowania z historią regionu”.
W roli gospodarza spotkania wystąpił Stanisław Kulawiak, autor wielu zdjęć zamieszczonych w Kronice, w tym fotografii stanowiącej okładkę tego wydawnictwa. Dość szczegółowo omówił prezentowane na ponad stu stronach materiały, wspominając też ich autorów. Te pierwsze nawiązują do ubiegłorocznego wydarzenia, jakim było „670-lecie Parafii Farnej i 400-lecie rekonsekracji świątyni”. Pisze o tym Dorota Owczarczak, z kolei „Krótką historię ostrzeszowskiej Fary” nakreślił Grzegorz Kosmala. „Duża muzyka w małym mieście”, to historia cyklu koncertów „Perły w koronie”, które od 2008 r. rozbrzmiewają w ostrzeszowskim kościele klasztornym sióstr nazaretanek. Pisze na ten temat niezastąpiony konferansjer tych koncertów Witold Pelka.
O zamiłowaniach kabaretowych mówi zaś „Doktor Tomasz Błaszczyk” w rozmowie przeprowadzonej przez Macieja Żurawskiego. Autor prezentuje też fragment swojego opowiadania pt. „Kornik” oraz kilka wierszy. Warto również zanurzyć się we wspomnieniach rodzinnych pani Marianny Pilotowej ze Ślęków. Tekst „My, z Siedlikowa Ślęki” zapewne rozrzewni niejednego wcześniej urodzonego czytelnika opisem obyczajów i życia wiejskiego, którego dziś już napotkać nie sposób. Ku wspomnieniom wiedzie także ostrzeszowska pisarka Jadwiga Żylińska w tekście „Budowanie świata”.
Całkiem innych klimatów dotyka praca Agnieszki Nabrdalik „Kobieto, śmiej się głośno”. W Kronice nr IX, jak w każdej poprzedniej, mocną stronę stanowią fotografie, zarówno uznanych mistrzów, jak i młodych autorów, laureatów ostatnich pięciu edycji konkursu „Moje miejsce, mój czas”. Są też zdjęcia z wystawy Stanisława Kulawiaka i przelana na papier dyskusja o prawdzie fotografii dokumentalnej „Pomiędzy prawdą a rzeczywistością”. Jednym z jej uczestników był Krzysztof Szymoniak, który podczas spotkania w bibliotece zaprezentował swoją książkę o latach covidu. W kronice też znalazły się dwa jego teksty: „Patrzeć, widzieć, zatrzymać” oraz „68 lat, i co dalej?”. Nieco uśmiechu i trochę dyskusji wywołał artykuł Marka Makieły „Donosicielstwo, jako forma obywatelskiej postawy Anonima spod Ostrzeszowa”. Autor nakreślił także genezę powstania tego tekstu. Okazuje się, że donosicielstwo ma swoją długą historię i wciąż, niestety, ma się dobrze.
Autorzy Kroniki pamiętali też o tych, którzy w ostatnich latach odeszli, a którzy pozostawili trwały ślad na ziemi ostrzeszowskiej i w pamięci wielu ostrzeszowian. W Kronice znalazły się krótkie biogramy Zbyszko Szmaja, Stanisława Bojszczaka, Stanisława Stawskiego, Jerzego Bojszczaka i Jana Marka Cieplika.
– Każdy po sobie pozostawił olbrzymie archiwum, oni nad tym pracowali całe życie. Gdzie są te materiały i co się z nimi robi? – pytał S. Kulawiak. – Jeśli my takie kolekcje rozgrabimy, czy sprzedamy na allegro, to pozbywamy się własnych korzeni. A jeśli odetniemy się od korzeni, to będziemy nikim. Trzeba pamiętać o przeszłości, aby naszym dzieciom proponować coś na przyszłość.
Jestem przekonany, że właśnie taką m.in. rolę pełnią kolejne wydania Kroniki i za to wielki szacunek dla jej autorów i wydawców.
K. Juszczak