Na terenie osiedla Zamkowego w Ostrzeszowie znajduje się obiekt, który rodzi wiele pytań – to budynek po starej kotłowni, z blaszanym kominem górującym nad tą częścią miasta. Od dawna kotłownia jest nieczynna – ciepło do odbiorców w całym mieście płynie z jednej, centralnej kotłowni przy ul. Przemysłowej.
W tej, znajdującej się na osiedlu, wykorzystywane jest przez ZEC tylko małe pomieszczenie służące do obsługi urządzeń, gdzie poprzez węzeł ciepłowniczy następuje przekazanie ciepła do mieszkań. Z placu przy kotłowni zniknęły też hałdy węgla i miału, które, szczególnie gdy mocniej zawiało, stanowiły wielkie utrapienie dla osób zamieszkujących sąsiednie bloki.
Mieszkańcy pytają też, co z placem przy kotłowni. Obecnie jest on wykorzystywany przez kierowców z osiedla (i nie tylko) jako parking. Każde takie miejsce postoju cieszy, choć wielu „zmotoryzowanych” nie kryje irytacji z powodu dziur i wyrw w betonowych płytach, utrudniających poruszanie się pojazdów.
– Swego czasu zwróciła się do nas jedna z firm lokalnych z propozycją, by przekazać im ten obiekt, aby można go było wykorzystać na cele kulturalno-rozrywkowe – mówi burmistrz Patryk Jędrowiak. – Chodziło o prowadzenie jakiejś kawiarenki, organizację małych, kameralnych koncertów. To wszystko uległo zawieszeniu z powodu pandemii. Dokonaliśmy już zmian w planie miejscowym, co umożliwi zarówno tę kotłownię, jak też kotłownię na ul. Grunwaldzkiej wykorzystać na cele sportowo-kulturalne. Bez tych zmian mógłby tam być tylko przemysł. Teraz, gdy pojawi się taka inicjatywa, to spokojnie będzie można ją rozpocząć, ale myślę, że tak może się stać już po ustaniu pandemii. Sądzę, że wcześniej nikt takich działań nie podejmie.
Co zaś się tyczy terenu za budynkiem kotłowni – część należy do nas, część do spółdzielni. Gdyby znalazł się ktoś zainteresowany zaadoptowaniem budynku, to my uporządkujemy teren dookoła. Do tego czasu zostawiamy to miejsce mieszkańcom jako parking.
Rozumiem, że plac wymaga remontów, ale miasto podejmie w tym kierunku działania tylko wtedy, gdy zostanie wykorzystany też budynek. Jest to dosyć duży obiekt o dwóch kondygnacjach. Wnętrze można zagospodarować w formie antresoli, ale także dwóch pięter, to już kwestia wizji potencjalnego dzierżawcy czy najemcy. Ale na tę chwilę, z wiadomych powodów, nie ma nawet tematu.
K. Juszczak