Na początku tego roku ogłosiliśmy zbiórkę na rzecz schroniska „Pokochaj Cztery Łapy”.
Był to impuls po zamknięciu schroniska w Niedźwiedziu, a wybór schroniska pod Lututowem nie był przypadkowy. To właśnie z tym schroniskiem Gmina Ostrzeszów podpisała umowę.
Nigdy nie odwołaliśmy zbiórki – pomoc nigdy nie ma końca
Kilkukrotnie na łamach gazety zapraszaliśmy do zbiórki dla schnoniska, na naszym profilu FB zaprosiliśmy również kandydatów w wyborach samorządowych do dostarczenia banerów wyborczych do naszej redakcji.
I mimo że nigdy nie byliśmy nachalni, to Wy zawsze pamiętaliście i pamiętacie o tej zbiórce.
Wielokrotnie przez ostatnie miesiące sprawialiście, iż nasz dzień pracy zaczynał się od przysłowiowego „banana na twarzy”.
Nigdy nie zabiegaliście o poklask i uznanie, w większości wypadków jesteście ANONIMOWI!
Przynosicie karmę, koce, miski i inne potrzebne gadżety dla zwierzaków, nawet kiedy nas nie ma i zostawiacie pod drzwiami redakcji.
I to właśnie te prezenty sprawiają nam taką radość, a w szczególności pomagają zwierzętom w schronisku.
Robimy, bo lubimy
Był moment kiedy posądzano nas o złe intencje i budowanie sobie „kapitału politycznego” w wyborach samorządowych, w których przecież i ja i Ania startowaliśmy.
To nie byli źli ludzie, to byli sygnaliści. Dawali nam znaki, że ta akcja ma sens, może źle nas zrozumieli.
Tak, było nam przykro, baliśmy się również, czy akcja odniesie większy sukces.
Nigdy nie zawiedliście.
Dajecie czadu!
Ale Wy jesteście niesamowici!
Pomagacie indywidualnie i zorganizowanie, poświęcacie swój czas i fundusze. Macie serducho.
Regularnie przynosicie do naszej redakcji dary dla schroniska, pamiętacie również o wiewiórkach i dostawach orzechów.
Już przestaliśmy zamieszczać posty i relacje z naszych wizyt w schonisku, a są one regularne. Bo naprawdę, mimo szczerych chęci, dajecie od siebie więcej niż mieści nasze redakcyjne Punto!
Dlatego w imieniu swoim i całej redakcji, a w szczególności w imieniu wszystkich bezdomnych zwierząt bardzo Wam dziękujemy za Wasze dobre serce, za to, że jesteście, że pomagacie.
Dziękujemy Wam wszystkim. Tym, których znamy osobiście i tym wszystkim anonimowym darczyńcom, których pewno mijamy na ulicach naszego miasta.
Jesteście niesamowici!!!
A poniżej zdjęcia, takie na szybko, z darami od Was, z wyjazdu do schroniska, z naszych wizyt we Wrocławiu u małych jeży.
Pomaganie nigdy się nie kończy.
PS. Dziś, tj. 30 lipca, kolejna dobra duszyczka odwiedziła redakcyjne podwórko by dostarczyć dar serca dla bezdomnych zwierząt.
Tomasz Pach
