Dzisiaj około południa nasi strażacy odebrali zgłoszenie, że na jednej z prywatnych posesji w Kuźniakach znajduje się żmija zygzakowata.
Gdy druhowie dojechali na miejsce, potwierdzili to „znalezisko”.
Żmija została schwytana, a następnie przetransportowano ją w miejsce z dala od zabudowań.
Z Wikipedii można się dowiedzieć, że żmije te rzadko kąsają człowieka, starają się raczej uciec. Jeśli zostaną zmuszone do obrony, ich ukąszenie często (30-60% przypadków) jest „suche”(tj. bez wstrzyknięcia jadu), jednak ze względu na możliwość martwicy, należy zawsze zasięgnąć pomocy medycznej przy potwierdzonym ukąszeniu żmii.
Jad żmii zygzakowatej jest mieszaniną kilku toksyn o różnorakim działaniu: uszkadzającym układ nerwowy, powodującym martwicę tkanek, zmniejszającym krzepliwość krwi, zmiany rytmu pracy serca. Po ukąszeniu na skórze poszkodowanego zostają dwie charakterystyczne ranki; ukąszenie jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci i osób starszych; jednakże nie jest śmiertelnym zagrożeniem dla zdrowego dorosłego człowieka. Leczenie swoiste polega na podaniu antytoksyny końskiej. (r)