10 lipca będzie pamiętnym dniem dla parafii Chrystusa Króla w Ostrzeszowie. Właśnie wtedy po raz pierwszy rozległo się bicie dzwonu „CHRYSTUS KRÓL”, który ufundowali państwo Anna i Marian Dejnekowie.
Akcja zawieszenia ważącego 420 kg dzwonu na wysokości 27 m w wieży kościelnej, nie była prosta, ale dzięki dźwigowi i operatorskim umiejętnościom Adama Słupianka (firma EMARD), po godzinie operacja została zakończona sukcesem.
O potrzebie instalacji dzwonu, który stanowi uzupełnienie dla już istniejącego, mówi proboszcz parafii, ks. Paweł Maliński.
– W kościele Chrystusa Króla, prawdopodobnie od początku były dwa dzwony. Ten mniejszy ważył 220, a większy 420 kg. Każdy dzwon powinien mieć swoje imię i opisaną historię. Tak się składa, że ten wiszący dotąd na wieży nie ma imienia ani daty wykonania. Ma za to intrygujący napis w j. polskim: „Pójdźcie, wszystko gotowe”, jak gdyby zaproszenie na mszę. Wszystko wskazuje na to, że Niemcy w czasie okupacji zabrali oba dzwony i przetopili na działa, a ten, już po wojnie, prawdopodobnie zakupili gdzieś na targu rzemieślnicy ostrzeszowscy. Teraz dzwony będą znów ze sobą współpracować.
Dzwon wykonany został przez znaną firmę ludwisarską „Felczyńscy”.
K.J.
Więcej o akcji zawieszenia dzwonu piszemy w aktualnym numerze „Czasu Ostrzeszowskiego”.