Zwrócono naszą uwagę na miejsce przy krajowej „11” na Kuźnikach (przy stawach, po lewej stronie, jadąc w kierunku Niedźwiedzia).
Kilka tygodni temu ktoś rozwalił w drobny mak jeden ze słupów, a cały „ambaras” pozostał do dziś – przewody wiszą około metra nad ziemią, z betonowej podstawy zostały strzępy, słup leży na trawie, a w promieniu kilku metrów walają się odłamki plastików, szkła i innych części samochodowych.
Prawdopodobnie jakieś auto wpadło w tym miejscu w poślizg, wjechało do rowu, a następnie uderzyło w słup.
Nie możemy być pewni tego na 100%, ale wiele wskazuje, że samochód, który uczestniczył w tej kolizji, to szare/stalowe bmw (trójka E 46).
Chyba najwyższa pora, aby to miejsce uporządkować! (r)
Reklama