Niedaleko ronda Powst. Wlkp. w Ostrzeszowie znaleziono rannego, potrąconego przez samochód kota. Jest to długowłosy kot, ma na szyi niebieską obróżkę. Zwierzę odniosło poważne obrażenia (złamana miednica), by wrócić do pełnej sprawności potrzebowało operacji.

Dzięki szybkiej reakcji kot odzyska pełnię sił. Przeszedł już operację w przychodni weterynaryjnej doktora Kałużnego (ul. gen. Sikorskiego 24 w Ostrzeszowie).
Właściciel nadal nie zgłosił się po zwierzę.
Kot jest obecnie pod opieką pani Marzeny Przybylskiej i pana Macieja Pilarskiego, to właśnie oni pomogli rannemu zwierzęciu oraz pokryli koszt operacji.
W internecie prowadzona jest zbiórka na leczenie – pomóc można TUTAJ

Warto dodać, że kierowca, który potrącił kota, nawet się nie zatrzymał…
Dobrze, że są wśród nas tacy ludzie jak państwo Marzena i Maciej, którzy często w porę reagują i nigdy nie są obojętni na krzywdę zwierząt.
(ms)