To, co wczoraj wieczorem (ok. godz. 20.00) na ul. Grunwaldzkiej w Ostrzeszowie widzieli nasi czytelnicy, wyglądało na policyjny pościg. Pytają więc, co się tam działo.
Przyczyną zamieszania był najprawdopodobniej kierowca motocykla suzuki GSX-R na ostrzeszowskich numerach, który, jak się nieoficjalnie mówi, miał nie zatrzymać się do kontroli drogowej.
Wyglądało na to, że na ostatniej prostej ul. Grunwaldzkiej, w rejonie skrętu w ul. Skautów, policjantom udało się jednak „uziemić” motocyklistę.
(r)
Reklama