Reklama

sobota, 21 grudnia 2024, 18:51

Nie wprowadzać wód opadowych do kanalizacji

Komunikat, jaki Spółka Wodna „Strzegowa” wystosowała do odbiorców ścieków, wzbudził żywe zainteresowanie również wśród naszych czytelników. O ile nikogo nie dziwi konieczność przestrzegania umów dotyczących korzystania z sieci kanalizacyjnej, to kara 10 tysięcy złotych za łamanie tej umowy, budzi niepokój.

Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, zwróciliśmy się do prezesa Zarządu Spółki „Strzegowa” – Leszka Stacha.

 

Co spowodowało wystosowanie takiego komunikatu?

– W ubiegłym roku stwierdziliśmy kilka nielegalnych podłączeń do sieci kanalizacyjnej i dlatego na ten rok zaplanowaliśmy kontrolę u mieszkańców, którzy podłączeni są do sieci kanalizacyjnej należącej do Spółki „Strzegowa”. Chodzi tu głównie o mieszkańców wsi Rojów, Olszyna, Myje, Kuźniki, Komorów. Kanalizacja znajdująca się w Ostrzeszowie jest pod zarządem spółki Wodociągi Ostrzeszowskie, więc kontrola w tym zakresie leży po stronie tej Spółki.

Wiem, że zdarzają się osoby, u których zamieszczony przez spółkę „Strzegowa” komunikat zasiał wątpliwości, czy aby wszystkie przyłącza w ich ogródkach są prawidłowe. Czy nie narażą się na surową karę…

– Po to jest ten komunikat podany do informacji publicznej, aby dawcy ścieków przygotowali się na taką ewentualność i wcześniej uregulowali ewentualne nieprawidłowości. Nasza spółka w warunkach przyłączeniowych podaje, że wody opadowe powinny być zagospodarowane we własnym zakresie. Zabrania się wprowadzania wód opadowych do kanalizacji sanitarnej. Mam nadzieję, że dostawcy ścieków, z którymi jako spółka „Strzegowa” mamy podpisaną umowę, faktycznie spełniają te warunki. Jeżeli tak nie jest, to jeszcze przed naszą kontrolą należałoby wyprostować wszelkie nieprawidłowości. Jeśli ktoś tych nieprawidłowości nie poprawi, musi się liczyć z nałożeniem kary, o której też jest mowa we wspomnianym komunikacie. Jej wysokość regulują stosowne rozporządzenia, jednorazowa kara wynosi 10 tys. zł, a wcale na tym nie musi się skończyć.
Zachęcamy zatem do zweryfikowania swoich instalacji pod względem poprawności podłączenia do naszej sieci kanalizacyjnej.

Czy obecnie występują jakieś problemy z odbiorem ścieków?

– Nasza spółka nie ma żadnych problemów z odbiorem ścieków, a kontrole – jak wspomniałem – są podyktowane nieprawidłowościami, które spółka wykryła w roku ubiegłym. Te kontrole na pewno w tym roku i w przyszłych latach będą regularnie przeprowadzane.

Czy nieprawidłowości, o których Pan wspomina, zostały stwierdzone u dużych, przemysłowych dostawców ścieków, czy u dostawców prywatnych?

– Z reguły duże firmy mają wszystko uregulowane prawnie i zapisane w zawartej umowie. Dotyczy to bardziej osób fizycznych, nieruchomości prywatnych, które albo nie pamiętają o tym, albo celowo nie przestrzegają warunków podpisanej umowy.
Apelujemy, by nie wprowadzać wód opadowych i roztopowych do kanalizacji. Tego typu kanalizacja nie jest przystosowana do odbioru wód opadowych, więc chronimy się także przed różnego rodzaju wybiciem ścieków ze studzienek kanalizacyjnych, które mogłoby nastąpić podczas nawalnych opadów atmosferycznych, jakie w naszym rejonie i w całej Polsce, są coraz częstsze.

***

Posłuchajmy tych rad, a gdy nie jesteśmy pewni, czy aby nie wprowadzamy wód opadowych do kanalizacji, zasięgnijmy porady fachowców.

K.J.

Reklama