Rykiem motorów i ich poświęceniem rozpoczął się w Ostrzeszowie sezon motocyklowy. Przed kościół św. Jadwigi Królowej, gdzie wcześniej modlono się w intencji motocyklistów, zajechało ponad sto maszyn – od najbardziej wytwornych marek: Suzuki, Honda, Yamaha czy Harley Davidson, po skromniejsze WSK, a nawet bardzo skromne, własnej konstrukcji.
Bo to nie klasa pojazdu, ale satysfakcja, jaką daje jazda motocyklem, zachęciła miłośników jednośladów do uczestnictwa w drugim już święcie motorów – w niedzielę, 28 kwietnia.
Zaraz po poświęceniu, którego dokonał kapelan ostrzeszowskich motocyklistów, ks. Mateusz Kasprzak, zaryczały motory i kilkusetmetrowy orszak stalowych rumaków ruszył w defiladowy objazd po mieście. Po kilkunastu minutach motocykliści zameldowali się na strzelnicy Bractwa Kurkowego, by wziąć udział w motopikniku.
Organizatorem imprezy był MOTORCYCLES OSTRZESZÓW, zaś ciężar organizacji wzięli na siebie prezes stowarzyszenia Paweł Księżak i Przemysław Janulek.
K.J.
Więcej nt. tej imprezy piszemy w najnowszym (17.) numerze „Czasu Ostrzeszowskiego”.