Zawinięcie się po kąpieli w miękki i puszysty ręcznik niewątpliwie jest bardzo przyjemne. Niestety z biegiem czasu ręczniki tracą swoje pierwotne właściwości. Zobacz, jak sprawić, by ręczniki długo były jak nowe.
Czy można prać ręczniki z ubraniami?
Teoretycznie nikt nie może nam tego zakazać, jednak pranie ręczników razem z ubraniami trzeba potraktować jako często popełniany błąd. Po pierwsze do takiego prania zapewne dodamy płynu zmiękczającego, co wpłynie korzystnie na ubrania, ale na ręczniki niekoniecznie. Po drugie – im bardziej puszyste i długowłose ręczniki, tym większe ryzyko zaciągnięcia nitek przez guziki lub zamki błyskawiczne.
Jest jeszcze jeden aspekt. Nowe ręczniki często na początku „gubią” pojedyncze włókienka, które mogłyby osiadać na ubraniach.
Jaki ręcznik wybrać, by długo był miękki i puszysty?
Jakość ręczników wpływa na ich trwałość. Niskiej jakości ręczniki już po kilku praniach będą szorstkie, zbite i twarde. Dlatego na ręcznikach nie powinno się oszczędzać. Lepiej kupić kilka dobrej jakości niż kilkanaście słabej. Dobre ręczniki kąpielowe oferuje marka Eurofirany. Ich największą zaletą jest wysoka gramatura. To dzięki niej ręczniki są grube i miękkie.
Poza gramaturą warto zwrócić uwagę na to, z czego ręcznik jest utkany. Najlepsze ręczniki są tkane tylko z naturalnych włókien, bez domieszki poliestru. Wyjątkiem są ręczniki szybkoschnące szyte z mikrofibry. Jednak są one szyte z cieńszej tkaniny niż ręczniki frotte, mają zdecydowanie niższą gramaturę.
Czy można prasować ręczniki?
Można, ale nie warto. Prasowanie ręczników było praktykowane przez nasze babcie, które upatrywały w tym zabiegu sposobu na ich dezynfekcję, ponadto uważały, że obowiązkiem dobrej gospodyni jest uprasowanie wszystkiego, co da się uprasować. Dziś wiemy już, że prasowane ręczniki wcale nie są bardziej puszyste. Wręcz przeciwnie, stają się sztywne i zbite, a wysoka temperatura w połączeniu z gorącym żelazkiem może prowadzić do załamania i uszkodzenia włókien.
Jak prać ręczniki, żeby były miękkie?
Wbrew pozorom ręczniki nie wymagają gotowania. Nowoczesne detergenty doskonale radzą sobie z wszystkimi zabrudzeniami, a zbyt wysoka temperatura, zamiast zmiękczyć ręcznik sprawi, że będzie on twardy. Ręczniki bawełniane można prać w temperaturze 60° C, bambusowe i z mikrofibry w 40° C.
Przy wkładaniu ręczników do bębna pralki kierujmy się raczej ich objętością niż wagą. Jeśli pralka będzie ciasno zapakowana, cyrkulacja wody zostanie zaburzona, ręczniki mogą się nie wyprać dokładnie. Problematyczne będzie także ich wypłukanie. W rezultacie na tkaninie zostaną resztki detergentu, co na pewno nie wpłynie pozytywnie na jakość ręcznika.
Strzepywanie prania po wyjęciu z pralki wyszło już z mody, a szkoda. W przypadku ręczników powinno być obowiązkowe. Energiczne strzepnięcie ułatwi włóknom rozprostowanie się i rozdzielenie, suszenie będzie trwało krócej, a ręcznik będzie bardziej puszysty. To samo warto zrobić przed złożeniem ręcznika i schowaniem do szafy.
Soda i ocet – sprzymierzeńcy w walce o miękkie ręczniki
Czy można zastąpić chemiczne detergenty specyfikami, które mamy w każdej kuchni? Okazuje się, że tak. Soda i ocet doskonale radzą sobie z zabrudzeniami, sprawiają też, że ręczniki są miękkie i puszyste. Ich wykorzystanie jest proste i niekłopotliwe. Wystarczy do pralki wlać szklankę octu tam, gdzie zawsze sypiemy proszek. Zamiast płynu do płukania, którego i tak nie możemy zastosować do prania ręczników, do odpowiedniej przegródki wsypujemy pół szklanki sody oczyszczonej. Jeśli obawiamy się, że zapach octu będzie wyczuwalny, możemy zaprogramować podwójne płukanie.