Od kilku dni nad Ostrzeszowem i okolicą lata szary śmigłowiec z podczepionym urządzeniem, które wygląda jak kamera… Maszyna najczęściej unosi się na niskim pułapie, wygląda to tak jakby jej pilot czegoś lub kogoś szukał.
Okazuje się, że piloci i obsługa śmigłowca (z północnej Polski) na kilka dni zatrzymali się w hotelu przy “Zajeździe Ostrzeszów”.
Natomiast helikopter, gdy nie pracuje, parkowany jest na pobliskiej łączce.
Wszystkie loty mają związek z monitorowaniem linii energetycznych, w ten sposób sprawdza się ich stan techniczny. (r)
Reklama