19 kwietnia na terenie gminy Kraszewice doszło do kradzieży… ryb. Mężczyzna złowił je w stawie sąsiadki.
Policjanci są przyzwyczajeni do podejmowania nietypowych interwencji. Tutaj jednak pomysłowość sprawcy była zaskakująca.
Mieszkaniec gminy Kraszewice chciał się przekonać, czy w stawie jego sąsiadki biorą ryby. Wyposażony w wędkę sprawdził to empirycznie, całość zaś udokumentował w mediach społecznościowych. Nie pomyślał chyba jednak, że nagranie może dotrzeć do właścicielki stawu. Ta, zbulwersowana, wezwała patrol, który szybko znalazł wędkarza.
Mężczyzna złowił dwie ryby, które nie należały do niego, czyli po prostu je ukradł. Został ukarany mandatem.
Pozostaje zaapelować: szanujmy swoich sąsiadów. I ich własność.
Reklama