Pomimo wysiłku ostrzeszowskich strażaków i załogi LPR-u nie udało się uratować 49-latka, u którego doszło do zatrzymania krążenia.
Zgłoszenie do służb wpłynęło dzisiaj po godz. 11.00. Strażacy, którzy wyruszyli do Potaśni, ze względu na brak karetki musieli u chorego przeprowadzić tzw. czynności resuscytacyjne przy użyciu defibrylatora; mieli również za zadanie zabezpieczyć lądowanie śmigłowca.
Gdy załoga LPR-u była już na miejscu, wspólne działania ratunkowe trwały jeszcze przez około 40 minut.
Po tym czasie lekarz stwierdził zgon mężczyzny. (r)
Reklama