Dzisiaj rano, na odcinku drogi pomiędzy Marcinkami a wiaduktem na S8, audi A6 uderzyło w dzika.
Na szczęście kierowcy nic się nie stało, mężczyzna zachował zimną krew i utrzymał tor jazdy. A-szóstka została solidnie uderzona w przód, zadziałał komplet airbagów. Zwierzę nie przeżyło kolizji.
Kierowca zna tę trasę bardzo dobrze, od dłuższego czasu pokonuje ją dwa razy dziennie – dojeżdża do pracy z Wrocławia do jednej z firm w powiecie ostrzeszowskim.
Jak mówił, zawsze zachowuje tu szczególną ostrożność – w tym miejscu często pojawia się zwierzyna leśna.
Tym razem jednak nie udało się uniknąć zderzenia, dzik wybiegł z prawej strony, bezpośrednio przed auto.
Niech to będzie przestroga dla wszystkich zmotoryzowanych – pamiętajmy, dzikie zwierzęta mogą nas „zaskoczyć”. (r)