Reklama

niedziela, 22 grudnia 2024, 7:58

Ciekawostki z okolicy: Ach, ten alkohol

Nawet dwa lata więzienia grożą 53-letniemu mężczyźnie, który pijany jeździł kosiarką do trawy po drodze publicznej… Do odpowiedzialności pociągnięty zostanie również jego kolega, który przyjechał zabezpieczyć to urządzenie.
Jak informuje rzecznik prasowy kaliskiej policji, zdarzyło się to w pobliżu ul. Górnośląskiej w Kaliszu. Dyżurny policji otrzymał niecodzienną informację o pijanym operatorze kosiarki (chodzi najprawdopodobniej o kosiarkę typu traktorek – przyp. red.). Na miejscu okazało się, że pijany 53-latek rzeczywiście jechał kosiarką po chodniku i trawniku znajdującym się przy jezdni. Badanie na zawartość alkoholu wykazało blisko dwa promile!

Na miejsce „wpadki”, przyjechał także kolega 53-latka, miał on zabezpieczyć kosiarkę. I tu kolejne zaskoczenie – w trakcie legitymowania mężczyzny wyszło na jaw, że wobec 48-latka orzeczono czteroletni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Prawo jazdy, za zgodą sądu, zostało jednak wcześniej zwrócone kierowcy, ale z tzw. adnotacją „69”. Ten rodzaj kodu wpisany jest do dokumentów osób, które mogą prowadzić tylko pojazdy wyposażone w blokadę alkoholową. Ponieważ ford, za kierownicą którego siedział kaliszanin nie miał takiego zabezpieczenia, policjanci zatrzymali 48-latkowi prawo jazdy. Teraz mężczyzna musi liczyć się z odpowiedzialnością karną za niestosowanie się do orzeczenia sądu. To przestępstwo zagrożone jest karą 3 lat pozbawienia wolności.   

Policja przypomina, że zgodnie z obowiązującymi przepisami kierowanie w stanie nietrzeźwości (stężenie alkoholu w organizmie kierowcy powyżej 0,5 promila) pojazdem mechanicznym, w ruchu lądowym stanowi przestępstwo, zagrożone karą pozbawienia wolności do lat dwóch.

O innym, równie nietypowym zdarzeniu, informuje rzecznik policji w Wieruszowie. W minioną środę (22 maja) ok. godz. 17.30, dyżurny tamtejszej KPP otrzymał zgłoszenie o wypadku drogowym w Wyszanowie (gm. Wieruszów). Zgłaszający mówił, że w rejonie boiska zderzyły się dwa pojazdy i cztery osoby są poszkodowane. Policjanci, pogotowie i strażacy natychmiast wkroczyli do akcji. Na miejscu okazało się, że nie doszło do żadnego wypadku, a we wskazanym rejonie znajdują się jedynie dwaj mężczyźni, którym zabrakło w samochodzie paliwa… Funkcjonariusze szybko ustalili miejsce pobytu zgłaszającego z wybujałą wyobraźnią. To 17-letni mieszkaniec Wieruszowa. Nastolatek przyznał się do kłamstwa, nie potrafił jednak racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Dodatkowo chłopak był pijany – ponad 1,5 promila.
Za fałszywe zgłoszenie i wywołanie niepotrzebnej interwencji służb grożą mu konsekwencje prawne. Nastolatek będzie także odpowiadał przed sądem rodzinnym za nadużycie alkoholu.

 

Reklama