Zakończyły się „Imieniny Kobylej Góry”. Dwudniowa impreza dla mieszkańców i turystów, okraszona muzyką, ma już pięć latek! W sobotę królował taniec i śpiew. Na ludowo zaczęli „Kobylogórzanie”, po nich swoje niemałe umiejętności prezentowali najmłodsi mieszkańcy gminy. Imieninowy wieczór należał do gwiazd disco-polo. Najpierw na scenie, w otoczeniu powabnych tancerek, pojawił się CZADOMAN.
Ku radości licznie zgromadzonych słuchaczy zaśpiewał swe największe hity – oczywiście rudej, która tańczy jak szalona, też nie zabrakło. Wieczorne imprezowanie zakończył zespół „CLASSIC”, w którego repertuarze znalazły się, prócz własnych, również stare, dobre przeboje polskiej muzyki rozrywkowej.
Drugiego dnia na „Imieninach” królowały światowe przeboje. Śpiewali je – zespół ROXANNE oraz ALEX MARTINEZ. Pochodzący z Filipin artysta zawojował publiczność, wychodząc do niej, wspólnie tańcząc, śpiewając i pozując do zdjęć.
K.J.
Relacja z imprezy w najnowszym „Czasie Ostrzeszowskim” (w sprzedaży od wtorku, 9 lipca).