Do dzisiejszego przedpołudnia na ul. Łąkowej w Ostrzeszowie, rejon przejścia dla pieszych przy boisku „Orlik”, w jezdni znajdowała się pokaźna dziura. Dziś wyrwa została nieoczekiwania „zarzucona” czarną masą i raczej nie wynika to z dobrej woli drogowców/zarządcy, a z sytuacji do której doszło wczoraj.
Poszkodowanym jest kierowca audi A6, który w środowy wieczór, około godziny 21.00, jechał w kierunku ronda Ofiar Katyńskich. Auto wpadło w dziursko i za jednym zamachem, uszkodzone zostały dwie opony i alufelgi; straty zapewne wyniosą kilka tysięcy złotych.
Na miejsce wezwano policję i holownik pomocy drogowej, bo przecież nie było mowy o dalszej jeździe.
To co wcześniej nie było możliwe, nagle okazało się do zrobienia i to w ekspresowym tempie.
Szkoda jednak, że najpierw ktoś musiał ponieść konsekwencje tego drogowego niedbalstwa.
Teraz trzeba mieć nadzieję, że pieniądze na odszkodowanie, będzie musiał wydać zarządca drogi. (r)