„Starsi ludzie są jak diamenty, z każdym rokiem stają się coraz bardziej cenni”.
Słowa te, umieszczona na scenie sali OSP w Kraszewicach, stanowiły motto spotkania seniorek i seniorów z powiatu ostrzeszowskiego. Ta rozśpiewana impreza, zwieńczona występem mistrza estrady Andrzeja Rosiewicza, odbyła się w niedzielę, 19 listopada, i zgromadziła blisko 300 osób reprezentujących kluby seniora ze wszystkich gmin naszego powiatu.
Przybyłych na spotkanie powitał wójt gminy Kraszewice – Konrad Kuświk. Przywitał także uczestniczących w tym wydarzeniu parlamentarzystów: Marlenę Maląg – Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz posła Andrzeja Grzyba. Wójt, zwracając się do seniorów, zachęcał do aktywności, podkreślając, że wiek dojrzały jest jednym z etapów naszego życia.
Bez wątpienia wśród uczestników spotkania zdecydowaną większość stanowili ludzie aktywni. To uczestnicy projektu „W aktywnym ciele aktywny duch”, realizowanego przez seniorów, przy wsparciu środków z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Spraw Społecznych. Założenia tego projektu nakreśliła Aleksandra Łuszczek – prezes Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Gminy Kraszewice. Pani prezes dziękowała trenerom prowadzącym warsztaty w poszczególnych specjalnościach. Byli to: Karina Pacyna, Mateusz Moś, Michał Majchrzak, Łukasz Straszewski.
– Państwo napełniacie nasze serca taką radością i nadzieją, że warto działać, warto działać dla drugiego człowieka – mówiła minister Marlena Maląg. Dziękowała seniorom za wychowanie młodego pokolenia w duchu wartości i poszanowania tradycji.
Później na scenie pojawiali się przedstawiciele wszystkich klubów seniora biorący udział w projekcie. Każdy też za swe uczestnictwo nagrodzony został upominkiem. Z życzeniami dla seniorów wystąpili również poseł Andrzej Grzyb i dzielnicowy kraszewickiego rewiru – Maciej Mydlak. Były także podziękowania i kwiaty od wójta dla pani minister.
STO LAT TO ZA MAŁO DLA ANDRZEJA ROSIEWICZA
Druga część spotkania w gronie seniorów upłynęła śpiewająco! A to za sprawą znakomitego showmana i piosenkarza – ANDRZEJA ROSIEWICZA. Choć nie tylko, bo przecież wiele piosenek publiczność śpiewała razem z artystą. Występ rozpoczął od utworu „Biało-czerwona” i wiązanki piosenek patriotycznych. Nie mogło w koncercie zabraknąć największych przebojów: „Pytasz mnie”, „Najwięcej witaminy”, „Chłopcy radarowcy”…
Humor od początku kariery towarzyszył artyście, bo jego obecność na scenie to nie tylko piosenka, ale również pełne finezyjnego dowcipu tzw. słowo wiązane. Nie dziwi zatem, że końcowym akordem występu Andrzeja Rosiewicza w Kraszewicach były burzliwe oklaski oraz „sto lat!”, przechodzące w dalsze przyśpiewki w wykonaniu uczestników koncertu: Niech mu gwiazda estradowa nigdy nie zagaśnie, w zdrowiu szczęściu pomyślności świeci coraz jaśniej… Sto lat to za mało, sto lat, to za mało, sto pięćdziesiąt by się zdało…
– To by się nawet zgadzało – wtrącił piosenkarz – bo gdy mnie pytają, jak długo będę występował, to ja mówię – do stówy będę śpiewał, a potem to już tylko tańczę.
Trzymamy za słowo i liczymy, że jeszcze przed skończeniem setki pan Andrzej znów pojawi się na ziemi ostrzeszowskiej i uraczy występem miłośników swego talentu. Przy okazji wyszło na jaw, że w tym samym dniu, miesiącu i roku co piosenkarz, urodził się jeden z ostrzeszowskich seniorów – Mieczysław Mądry. Był oczywiście upominek dla Andrzeja od Miecia „bliźniaka”, były kwiaty od organizatorów, a potem, już po koncercie, serdeczne rozmowy z artystą. Andrzej Rosiewicz z uśmiechem wpisywał dedykacje, pozował do wspólnych zdjęć, imponując pogodą ducha i kondycją, której niejeden mógłby pozazdrościć.
Zaś cała impreza zaistnieje w kronikach gminy Kraszewice jako niezwykle udane, pełne radości wydarzenie. I jak na seniorów przystało – zakończone tańcami przy melodiach znanych przebojów, śpiewanych przez Magdalenę Handziuk. Podziwiając występ seniora Rosiewicza, widząc tryskających energią seniorów uczestniczących w spotkaniu, trzeba uwierzyć w prawdziwość przywołanej na wstępie sentencji i życzyć wszystkim „młokosom” doczekania „złotego wieku”.
K. Juszczak