Dzisiaj po południu nad zalewem w Kobylej Górze pojawiła się karetka pogotowia.
Okazało się, że pomocy potrzebował 3-letni chłopiec, który na spacerze z babcią zaczął nagle wymiotować i mieć problemy z oddychaniem.
Jak czytamy na stronie Kobyla Góra Movie, chłopcu podczas zabawy najprawdopodobniej coś wpadło do gardła i niewykluczone, że właśnie to było powodem złego samopoczucia. (r)
Reklama