W poniedziałek (1 kwietnia), kilka minut po godz. 10.00, na 56. kilometrze trasy S8, na pasie w kierunku Wrocławia i wysokości Gęsiej Górki (gm. Oleśnica) zdarzył się poważny wypadek, w którym ucierpiał 29-letni mieszkaniec gminy Kobyla Góra.
Oficer prasowy oleśnickiej komendy – Aleksandra Pieprzycka – poinformowała nas, że według wstępnych ustaleń zawinił kierowca ciężarowego dafa z naczepą. To on najechał na tył renault mastera, gdy auta poprzedzające zaczęły zwalniać. Siła uderzenia była tak duża, że „renówkę” w której siedział kobylogórzanin, „dobiło” do poprzedzającej ją naczepy ciągniętej przez volvo – bus, który dostał się w kleszcze dwóch ciężarówek, został zmiażdżony.
Rzecznik straży z Oleśnicy, Marcin Purzyński, powiedział, że gdy ratownicy dojechali na miejsce, kierowca mastera był przytomny, rozmawiał z nimi. Strażacy musieli jednak użyć sprzętu hydraulicznego, aby uwolnić mężczyznę z kabiny. Po poszkodowanego miał przylecieć śmigłowiec LPR, ale ostatecznie przewieziono go do szpitala karetką – najprawdopodobniej do Wrocławia.
Renault, użytkowane przez jedną z firm w gminie Kobyla Góra, było załadowane towarem.
(r)
