Reklama

piątek, 29 marca 2024, 2:43

Tylko jeden wyjazd dla mieszkańców os. Piastów!

Inwestycja na DW 444 wkracza w ostatnia fazę. Ostatnią, ale najbardziej uciążliwą dla mieszkańców Ostrzeszowa, a szczególnie Osiedla Piastów. Od wczoraj (7 marca) została całkowicie zamknięta dla ruchu ul. Piastowska, na odcinku od Grunwaldzkiej aż do Cichej.

Owszem, pojedyncze samochody na początkowym odcinku tej drogi (patrząc od świateł) jeszcze się przecisną, ale nie jest to legalne, a może być także niebezpieczne. Obecnie jedyny możliwy wjazd na os. Piastów jest z DK 11. Recz w tym, że z „11” można wjeżdżać w osiedlowe uliczki tylko jadąc od strony Ostrowa. Jeśli ktoś porusza się samochodem od świateł na skrzyżowaniu Piastowskiej z „11”, musi dojechać do ul. Zamkowej i w okolicach Intermarche zawrócić. Można też przekraczając „11” ul. Piastowską, skręcić w Grunwaldzką, potem w Jana Pawła II i Cichą, i w ten sposób, okrężną drogą, znaleźć się ponownie na DK 11, by móc wjechać na os. Piastów. Z której strony by nie jechać i jakby nie patrzeć, trzeba będzie nadłożyć trochę drogi, by znaleźć się w centrum osiedla. Można by rzec, nieco kolokwialnie, że mieszkańcy Osiedla Piastów znaleźli się w pułapce, z której jest tylko jedno wyjście, a raczej jeden wjazd i wyjazd. Jak na złość również w tych dniach rozkopano początkowy fragment ul. Ziemowita (pierwsza za bankiem), która stanowiła główną „arterię” dla kierowców wjeżdżających na os. Piastów z ul. Piastowskiej. Jeśli ten kawałek ul. Ziemowita szybko zostanie wyremontowany, to największy problem drogowy mieszkańców osiedla zostanie rozwiązany.
– Jest to inwestycja wojewódzka i nie wszystkie posunięcia inwestor z nami ustala, ale z tego co wiem, przebudowa na tym odcinku ul. Piastowskiej potrwa około sześciu tygodni, z tym, że będzie to robione odcinkami i sukcesywnie droga będzie udostępniana do ruchu – zapewnia naczelnik Wydziału Inwestycji, Drogownictwa i Rozwoju – Daniel Wieczorek. – Jest szansa, że około 20 kwietnia prace na całym tym odcinku ul. Piastowskiej zostaną ukończone.
Wygląda na to, że na wjazd i wyjazd z ul. Piastowskiej trzeba będzie kilka tygodni poczekać. Mieszkańcy miasta nie raz wykazali się cierpliwością, rozumiejąc potrzebę tej czy innej inwestycji. Nie cierpią tylko bałaganu, który dotyczy głównie oznakowania wjazdów, wyjazdów, nakazów, zakazów… A z tym różnie tutaj bywa.

K. Juszczak

Reklama
Reklama

Ogłoszenia

ogłoszenia o pracę

Teksty płatne