W miniony czwartek zima dała o sobie znać kierowcom.
Wielu z nas pewnie odwykło od takich warunków (w ubiegłych latach zimowa aura omijała nas dość szerokim łukiem) i zapomniało, jak jeździe się po „ślizgawce”. Samochody na letnich oponach, też nie były wczoraj rzadkim widokiem; pozostaje oczywiście kwestia zimowego utrzymania dróg – miejscami sól i piach nie pojawiły się na czas.
3 grudnia nasza policja odnotowała pięć kolizji (przypuszczamy, że było ich jeszcze więcej, pewnie nie wszystkie wymagały zgłoszenia).
W południe na ul. Łąkowej w Ostrzeszowie, 27-letni mieszkaniec gminy Doruchów, kierując skodą, nie dostosował prędkości jazdy do panujących warunków, w wyniku czego najechał na tył poprzedzającego volkswagena, którym kierował jego równolatek z gminy Grabów nad Prosną.
Przed godziną 14.00 na ul. Klonowej w Palatach, 19-letnia mieszkanka gminy Grabów, włączając się do ruchu citroenem, nie ustąpiła pierwszeństwa audi (kierował nim 20-letni mieszkaniec gminy Kraszewice); następnie citroen przemieścił się i uderzył w ciężarowego mana z naczepą.
Około godziny 16.00 w Kaliszkowicach Kaliskich, 73-letni mieszkaniec gminy Mikstat, kierując citroenem, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze – samochód „ucierpiał”.
Do kolejnych zdarzeń doszło późnym popołudniem i wieczorem.
Na drodze z Mikstatu do Kaliszkowic Kaliskich (niedaleko wieży), 20-letni kierowca daewoo matiza, zjechał na przeciwległy pas ruchu i tam auto zderzyło się z prawidłowo jadącym manem – (o, ironio) piaskarką (kierował nią 38-latek z gminy Mikstat).
Natomiast na ul. Kościuszki w Ostrzeszowie, 21-letnia mieszkanka gminy Kobyla Góra, kierując samochodem marki Seat, nie dostosowała prędkości do panujących warunków, w wyniku czego hiszpańskie auto najechało na tył skody, którą prowadził 71-letni ostrzeszowianin.
Wiemy również, że strażacy z Kaliszkowic Kaliskich, pomagali kobiecie, której auto (peugeot 307) dachowało na trasie w kierunku Grabowa. (r)
