W trzecią niedzielę adwentu, zwaną niedzielą radości, parafia Chrystusa Króla w Ostrzeszowie zorganizowała „Niedzielę Otwartych Serc”. To już wieloletnia tradycja, która umożliwia parafianom (i nie tylko im) zaopatrzyć się na przykościelnym kiermaszu w różności, bez których trudno sobie wyobrazić wigilijny wieczór – począwszy od opłatków i świec Caritasu, poprzez gałązki jemioły, stroiki, aż po płyty z nagranymi tu kolędami i kartki z ostrzeszowską szopką.
Na stół, co prawda jeszcze nie wigilijny, można też było kupić wyborne ciasto, które ostrzeszowskie gospodynie wypiekały już od piątku. Na tych, co trochę zmarzli podczas kiermaszu, czekał gorący czerwony barszczyk. A wszystko to odbywało się przy dźwiękach świątecznych piosenek i pastorałek, śpiewanych przez proboszcza i organistę.
Najmłodszym wiele radości niosła obecność św. Mikołaja, który tańczył, pozował do zdjęć i rozdawał łakocie. Cukierkami częstowały także dziewczyny ze SP nr 2, zbierające do puszki datki na Gwiazdkę dla chorych.
W tradycji „Niedzieli Otwartych Serc” jest i to, że pieniądze uzbierane z zakupów, dokonywanych na kiermaszu, są przeznaczane na świąteczne paczki dla chorych i będących w trudnej sytuacji parafian. To właśnie z hojności i otwartości ludzkich serc bije źródło radości tej niedzieli.
K.J.
