Numer 43/2006 - Czas Ostrzeszowski - Regionalny Tygodnik Informacyjny
Jaki powinien być radny?
Mirosław Mucha
rencista
Radny powinien być przede wszystkim w porządku, tzn. żeby działał na rzecz społeczności, pomógł ludziom znaleźć pracę. Jeżeli chodzi o charakter, to powinien być uczciwy, uprzejmy dla ludzi, sumienny. Co do wykształcenia to myślę, że przynajmniej średnie powinien mieć. Musi to być ktoś bystry. Każdy, kto dostanie się na jakiś stołek, dojdzie do urzędu, to stara się najwięcej zgarnąć do swojej kieszeni. Lepiej jest, gdy radnym zostanie ktoś niezbyt majętny, jeśli przeszedł biedę, to wie, jak to jest, rozumie ludzi. Lepiej też, że radnym jest ktoś, kto ma swoją rodzinę - na pewno więcej przeszedł w życiu. Myślę, że ktoś taki nie będzie chciał zarobić na funkcji. Na dole pośród radnych i podobnych urzędników jest tak samo jak na górze wśród posłów - tylko się kłócą i biją o stołki. Nie znam radnego, który spełniałby te wszystkie kryteria. Pójdę na wybory, choć nie mam jeszcze wybranego kandydata. W sumie i tak nie wierzę, że coś się zmieni.
Małgorzata Adamska
prowadzi firmę
Radny powinien być otwartym człowiekiem, powinien robić coś dla ludzi, którzy go wybrali. Mógłby być zawsze uśmiechnięty, wesoły. Myślę, że raczej powinien mieć wyższe wykształcenie. Status materialny nie ma znaczenia, po prostu powinien coś robić dla ludzi. Nie sądzę, aby pensja radnego była na tyle wysoka, aby się na niej dorobić. Ktoś, kto zostaje radnym, musi chcieć i lubić pomagać ludziom. Lepiej chyba będzie, gdy ma rodzinę, na pewno wtedy bardziej zna się na życiu, więcej przeszedł. Zetknęłam się już w życiu z takim radnym z powołania, który bardzo dobrze reprezentował wyborców. Jest to człowiek, który nie patrzy na swoje dobro, tylko na dobro ludzi. Jest to osoba, która mieszka w naszej wiosce, teraz kończy kadencję, ale trochę już dla tej wsi zrobił, np. drogi. Na pewno wszyscy mieszkańcy są zadowoleni. Na razie nie mam swojego kandydata na radnego w najbliższych wyborach, jeszcze się nad tym nie zastanawiałam.
Dorota Józefiak
bezrobotna
Kandydat na radnego powinien być uczciwy, na poziomie. Gdy go już wybiorą, to musi dbać o Ostrzeszów, dobrze rządzić. Powinien mieć wykształcenie wyższe, wiadomo - musi być mądry. To, czy jest bogaty, czy biedny nie ma znaczenia. Tu chodzi o człowieka, a nie o jego majątek, nie to jest najważniejsze. Co z tego, że będzie bogaty, jeśli nie będzie umiał rządzić. Najlepiej, aby nie był ani za biedny, ani za bogaty. Z drugiej strony to, że ktoś pochodzi z biednej rodziny, nie znaczy, że brak mu kultury czy obejścia, sama znam takie przypadki. Może być z biednej rodziny, byle dobrze rządził. Liczy się to, co tkwi w człowieku. Owszem, widziałam już listy kandydatów na radnych, mniej więcej już wiem, na kogo głosować, znam kilku, którzy będą się nadawali do pełnienia takiej odpowiedzialnej funkcji.
Robert Dziwiński
nauczyciel
Jaki powinien być radny? Przede wszystkim to musi być ktoś z pomysłem, powinien być przedsiębiorczy, mieć jakąś wizję tego, co chciałby robić. Nie chodzi tylko o to, by brać pieniążki. Myślę, że wykształcenie takiego radnego nie jest najważniejsze, nie uważam, aby to miało jakiś wpływ na to, co będzie robił. Są ludzie niewykształceni, którzy potrafią się zachować, są także wykształceni, którzy nie potrafią. Dla mnie nieważne jest również to, czy ma rodzinę, czy jej nie posiada. Nie uważam, aby ktoś, kto ma rodzinę, był bardziej odpowiedni na stanowisko radnego. Tak jak i stan majątkowy przyszłego radnego - to nie ma wpływu na mój wybór. Raczej nikt nie traktuje bycia radnym jako sposobu na utrzymanie się i życie, bo to by nie miało sensu, ktoś taki nie powinien zostać radnym. Chęć zarobku nie powinna być powodem kandydowania. Myślę, że istnieją tacy radni, którzy spełniają te kryteria, nie będę ich wymieniał z nazwiska. Ja już mam swoich kandydatów, wiem, na kogo głosować w tych wyborach.
Eleonora Sokołowska
studentka ASP
Radny przede wszystkim powinien być konkretnym człowiekiem. Powinien myśleć o sprawach socjalnych, o rodzinach - to jest chyba najważniejsze. Jeżeli nie będzie myślał o rodzinie, nie będzie myślał o potrzebach jednostki. Wydaje mi się, że powinien mieć już rodzinę. Dzięki temu może mieć lepszy kontakt z młodymi ludźmi. Myślę, że nie liczy się jego wykształcenie, ale to co potrafi dać drugiemu człowiekowi. Jego dobro, to, co w nim ukryte. Powinien umieć zawsze wczuć się w to, co czuje człowiek uboższy od niego, czyli ten, który wprawdzie nie ma nic do zaoferowania, ale któremu trzeba coś zaoferować, któremu trzeba pomóc, aby również poczuł się lepszy. Myślę, że dlatego powinien pochodzić z warstwy średniej lub niższej, raczej nie z wyższej. Pewnie trudno będzie o takiego radnego, który spełniałby te wszystkie kryteria. Nie mam swoich kandydatów do tych wyborów, zresztą raczej nie wezmę w nich udziału, gdyż wyjeżdżam za granicę. Nie spotkałam osób, które nadawałyby się na radnego, po prostu nie mam styczności z takim ludźmi.