Czas Ostrzeszowski

  »  Strona główna


  »  Archiwalne numery
  »  Ogłoszenia drobne
  »  Reklama
  »  Prenumerata elektroniczna

statystyka

R    E    K    L    A    M    A



Numer 43/2006 - Czas Ostrzeszowski - Regionalny Tygodnik Informacyjny
Zdaniem Jangasa: Wykrętna odpowiedź

   Odniosłem wrażenie, że odpowiedź na pytanie o gimbus miała na celu uświadomić ludziom, że Jangas to oszołom, który świadomie sugeruje obywatelom złe działania władz. Pytanie moje brzmiało - na jakich zasadach przekazano ten samochód, oraz kto i ile faktycznie na nim zarabia. Tekst odpowiedzi był długi, ale odpowiedzi w nim nie wyczytałem. Pierwsza część to potwierdzenie tego, o czym ja pisałem. Druga, która miała być odpowiedzią, na jakich zasadach przekazano autobus, wyjaśnia, że na takich samych, jakie były określone z OSiR-em. Na jakich, nadal jednak nie wiemy. Wyjaśniający skupił się na wytłumaczeniu, dlaczego gimbus przekazano Inkubatorowi. Nie poruszył jednak kwestii prawnej tego przekazania.
   Wiem, że OSiR to jednostka organizacyjna Gminy i przekazany tam autobus pracował dla gminy. Wiem też, że burmistrz pełni funkcję pracodawcy i jest przełożonym dyrektora OSiR-u. Mógł więc wymagać od swojego podwładnego świadczenie usług przewozowych przynajmniej do końca roku szkolnego. Nie byłoby tego wielce kłopotliwego faktu w trakcie trwania roku szkolnego. Jeśli dyrektor nie chciał tego robić, to należało pogonić niesfornego pracownika. Pracodawca wolał jednak pozbyć się wielkim wysiłkiem zdobytego autobusu niż pozbawić kolegę dobrej posady. Dowiedziałem się, że w OSiR nie chciało się żarówki wymienić, gdy przepaliła się w tym autobusie i pewnie dlatego wypowiedziano umowę.
   Na stronach internetowych dowiadujemy się, że Inkubator Przedsiębiorczości stał się instytucją utrzymującą się samodzielnie. Dowiedziałem się też, że prowadzi usługi transportowe, które świadczy "samochodami Toyota i Iveco, oraz Gimbusem". Dlatego zadałem pytanie, kto i ile zarabia gimbusem, który był własnością gminy. Mimo tego przymglonego tłumaczenia, pytanie moje nadal stoi otwarte i proszę o rzetelną odpowiedź. Obywatel nie rozumie, dlaczego gmina płaci tylko 10% mniej za przewóz dzieci własnym sprzętem, niż za dowóz przez przewoźników prywatnych, którzy to autobusy zakupili za własne pieniądze. Sądzę, że gdyby autobus wartości 253.760 zł (wartość z 2002r.) nieodpłatnie przekazano prywatnemu przewoźnikowi, który poza przewozem dzieci mógłby dowolnie z niego korzystać, to koszt przewozu pokrywany przez gminę byłby niższy o więcej niż 10 %. Ciekawi mnie, co na to Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu. Najpierw prosiliśmy o darmowy autobus, a teraz dobrowolnie pozbyliśmy się go i dzięki takiej decyzji musimy słono płacić za coś, co było nasze. Należy zaznaczyć, że gmina gospodaruje pieniędzmi podatnika.
   Odpowiadający na moje pytanie radzi mi zapoznać się z faktami. Ja już wielokrotnie zadawałem pytania i w zależności od urzędnika na tak samo postawione pytanie otrzymywałem różne odpowiedzi. Tym razem liczyłem na to, że jeśliby ktoś nie wszystko dokładnie wiedział, to dojdzie do konsultacji i odpowiedź będzie dogłębna i wyrazista. Znowu się przeliczyłem, bo moim zdaniem odpowiedzi nie ma, jest tylko nieskładna próba zamydlenia oczu i tematu. To w tej przymiarce do odpowiedzi są niedomówienia. Gdyby było inaczej padłaby zwięzła odpowiedź, autobus przekazano na podstawie takiego oto aktu prawnego, a gmina dzięki temu zarabia taką sumę pieniędzy, i jest to zgodne z umową zawartą z MENiS. Wydaje mi się, że pytanie moje było bardzo proste.

Jan Jangas



© 2003 - 2017 Czas Ostrzeszowski ®